Czwartek, 8 wrzesień 2011, 18:06
Mocno dziwi mnie ta ocena...
Ankieta: Moja ocena Parfum d'Empire - Aziyade EDP (2008) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 1 | 2.63% | |
2 - Słaby | 1 | 2.63% | |
3 - Przeciętny | 2 | 5.26% | |
4 - Dobry | 10 | 26.32% | |
5 - Bardzo dobry | 12 | 31.58% | |
6 - Genialny | 12 | 31.58% | |
Razem | 38 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Czwartek, 8 wrzesień 2011, 18:06
Mocno dziwi mnie ta ocena...
Czwartek, 8 wrzesień 2011, 18:31
http://issuu.com/dayandnight/docs/sierp ... ipBtn=true
Czwartek, 8 wrzesień 2011, 18:35
http://issuu.com/dayandnight/docs/sierp ... ipBtn=true
Pod powyższym adresem, na stronie 30, znajduje się nieśmiała recenzja. Zapraszam do lektury i polemiki.
Piątek, 9 wrzesień 2011, 09:15
Coś czuję Cookie że zapach Ci nie podszedł... bije chłodem i słychać zgrzyt zaciśniętych zębów, gdy się czyta tę Twoją reckę na DN...
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Piątek, 9 wrzesień 2011, 10:53
No co Ty, pirath ! Wystarczy popatrzeć na wystawione noty ! A w samym tekście starałem się ugryźć temat trochę z innej strony. Aziyade było pierwszym niszowym zapachem jaki poznałem ( stało się to w czerwcu 2009, żeby być skrupulatnym ), ale nie o sentyment tu chodzi, a o to, że to po prostu świetny zapach. Używa go zresztą moja Pani, i muszę się przyznać, że miałem w tym swój mały udział...
Piątek, 9 wrzesień 2011, 15:25
Cookie13 napisał(a):Mocno dziwi mnie ta ocena... Nie byłbym dla Aziyade aż tak surowy, ale z drugiej strony trzeba przyznać, że szczytem wyrafinowania to on nie jest.
Piątek, 9 wrzesień 2011, 17:08
a to mnie uspokoiłeś... bo w tekście raczej oschle i oszczędnie w emocje o Azyiade pisałeś...
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Poniedziałek, 12 wrzesień 2011, 12:30
Cieszę się, że jesteś uspokojony, pirath, poważnie.
Wtorek, 13 wrzesień 2011, 08:16
he he czyżbyś zwietrzył zalążek kolejnej piraciej krucjaty krzyżowej?
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Środa, 14 wrzesień 2011, 13:57
Ależ skądże. A wyprawy krzyżowe rujnują, więc po koleżeńsku przestrzegam przed aktami desperacji ( ha,ha,ha ).
Środa, 14 wrzesień 2011, 16:37
no dobrze, zatem wpakuję mój mieczyk do jakiejś pochwy i zapominamy o sprawie
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Czwartek, 15 wrzesień 2011, 21:50
Przeczytałem wczoraj recenzję Sabbath dotyczącą Aziyade. Zwróciła ona uwagę, że czuła w nich zapach niemytego kobiecego ciała. Przypomniało mi to, że i owszem, ja też czułem charakterystyczną woń kobiety, nieco pruderyjną, jednak tylko kiedy powąchałem flakonik z próbką. To znaczy na mojej skórze nigdy, nawet przez chwilę nie wyczułem czegoś takiego. Ale wiadomo, jak się psika to resztki perfum zostają na atomizerze i jego okolicach. I właśnie jak to powąchałem to poczułem tą woń. Skojarzenia muszę przyznać były dość jednoznaczne.
Czwartek, 15 wrzesień 2011, 22:45
ja w Aziyade czuję tylko upojną orgię owoców i przypraw... bez jakichkolwiek owocowych konotacji... ale nie daje mi to spokoju, skoro jesteś kolejną osobą która zwraca na to uwagę...
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Czwartek, 15 wrzesień 2011, 22:50
A próbowałeś Aziyade z jakiegoś bloterka? Może wtedy?
Czwartek, 15 wrzesień 2011, 23:02
nie oceniam zapachów z blotera, bo ta metoda wypłyca odbiór kompozycji... bloterek jest dobry jako wstępna kwalifikacja nowo wąchanego zapachu... co by skóry na nadgarstkach nie marnować
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Czwartek, 15 wrzesień 2011, 23:03
Ja mam dokładnie tak samo. Jednak jak już wspomniałem. Na swojej skórze nuty o której mówimy przenigdy nie wyczułem.
Piątek, 23 wrzesień 2011, 20:27
A ja wyczuwam tę inkryminowaną nutę w samym schyłku rozwoju zapachu na skórze.
Sobota, 1 październik 2011, 09:05
dostałem wczoraj resztki próbki którą kupiła siostra po moich zresztą namowach, i odnosząc się do pierwszego postu stwierdzam że dla mnie ten zapach może nosić tylko kobieta... jest słodki i nuty które w nim wyczuwam są obecne w perfumach dla pań, nie wyobrażam sobie pachnącego nimi faceta na co dzień...to wrażenia po jednej godzinie, bo potem poszedłem zmęczony spać, mało obiektywne, spróbuje raz jeszcze kiedyś, zostało tam jeszcze z pół milimetra w fiolce :lol:
Sobota, 1 październik 2011, 21:19
Cookie13 napisał(a):A ja wyczuwam tę inkryminowaną nutę w samym schyłku rozwoju zapachu na skórze.po prostu BABY Ci się chce Cookie
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Poniedziałek, 3 październik 2011, 12:32
A to swoją drogą ( ha,ha,ha ).
|
|