Niedziela, 19 sierpień 2012, 11:00
Witam wszystkich! Mam 24 lata i wciąż mocno niewyrobiony nos. Przygodę z perfumami zacząłem 5 lat temu od szoku jaki wywołał we mnie Chanel AHS, który wydawał się być stworzony dla mojej skóry. Szybko go kupiłem, i mimo że interesowałem się i obwąchiwałem inne pozycje mainstreamowe, to rodzina Allure Homme wywarła na mnie tak duży wpływ, że po krótkim czasie zaopatrzyłem się w wersję klasyczną i Cologne. Obecnie rozwijam zamiłowanie do perfum spod szyldu YSL, odkrywam uroki Dior Homme sprzed reformulacji, i wciąż pielęgnuję sentymentalną miłość do Chanel, mając w szafce Bleu de Chanel, oraz Antaeusa, niestety już po kastracji.
Nisza jeszcze przede mną.
Serdecznie pozdrawiam!
Nisza jeszcze przede mną.
Serdecznie pozdrawiam!
Kup pan rzecz - Imperialny straganik!