Przemyślenia o Profumum Roma

[jm]

Po zakupie Acqua di Sale (uwielbiam go), postanowiłem sprawdzić inne zapachy Profumum. Niestety.... lekko się rozczarowałem.

olibanum - zbyt dymny, przeładowany mirrą, był nie do zniesienia
arso - miałem wielkie nadzieje, niestety zbyt ciężki i ponownie muszę stwierdzić, że przeładowany... Czytałem gdzieś o porównaniu do fille en aiguilles (chyba tu na forum) i dla mnie Serge Lutens zdecydowanie lepszy, prostszy i dużo przyjemniejszy.
vanitas - jakby jakaś guma owocowa, wydawało mi się, że wącham bazarowe perfumki dla dzieci
battito d'ali - o jej, moim zdaniem raczej kobiecy niż unisex. Poza tym, wydaje mi się jakby to był zapach z maksymalnie roku 2000 i źle zniósł próbę czasu.
ambra aurea - dość ładne, ale zbyt liniowy przebieg
patchouly - chyba bardziej liniowego przebiegu się już nie da poza tym sama nuta jednak mi się nie podoba

AdS zakupiłem w ciemno. Myślałem, że z kolejnym zapachem z Profumum Roma będzie równie łatwo a nie jest ;p
AdS wydaje mi się zapachem bardzo dopracowanym. Pozostałe zapachy które poznałem, wydają mi się przy nim nieudanymi eksperymentami :/ Jakie są Wasze odczucia co do tej marki i jakie macie ulubione zapachy?

[inves]

Kobiety lubią nosić Acqua e Zucchero. Warto sprawdzić Thundra,
który bardzo dobrze oddaje tytułowy zagajnik, i Fumidusa, bo dostarcza
mocnych wrażeń niczym solidnie dymiące ognisko.

[pblonski]

Pro Fvmvm to specyficzne perfumy, bardzo skoncentrowane i budowane wokół jednego lub dwóch składników z kilkoma nutami pobocznymi.

Na pewno warte uwagi są również Ichnvsa, Dulcis in Fundo czy Antico Carvso.

Zgadzam się że AdS wyróżnia się najbardziej zwłaszcza patrząc na rok ich wydania.

[Tournemire]

Nie znam wszystkich z portfolio marki, a z poznanych rzeczywiście AdS chciałbym w większej ilości na lato, szczególnie nadmorskie wakacje. Jakość kompozycji, oryginalność i parametry spokojnie zarabiają szóstkę dla tych perfum. Znowu na jesień świetne są Patchouly - gęsta, roślinno-czekoladowa maź, idealnie pomiędzy piwnicą a deserową tabliczką, i chłodno-wilgotne, i suche, pyliste, rozgrzewające zarazem. Genialny balans. Parametry są nieskończone, brązowa lniana koszula tak nimi przesiąkła, że nadal pachnie jakoś od września poprzedniego roku.
Zimą stosuję Arso, które są mocno naszpi(l)kowane składnikami, wbrew powszechnej idei tworzenia perfum przez Profumum. Podobają się mojej żonie, ja też je lubię, ale odstają od wyżej wspomnianych gigantów.

[Cookie13]

Zapachy z charakterem, ale od strony kompozycyjnej raczej mało finezyjne. Ta marka nigdy nie robiła na mnie jakiegoś dużego wrażenia, chociaż na początku mojej przygody z niszą ponad dziesięć lat temu, takie pozycje jak na przykład Fumidus wydawały mi się czymś wyjątkowym.

[Tournemire]

Nieco toporne, to fakt, i operujące wąskim kanonem klasycznych składników, przez co zdają się być oklepane, „ale to już było..”

[Cookie13]

Inna sprawa, że wiele rzeczy zrobili wcześniej, niż niszowa konkurencja. Nie o to jednak chodzi co kto zrobił jako pierwszy, tylko kto to zrobił najlepiej.

[jm]

Pro Fvmvm to specyficzne perfumy, bardzo skoncentrowane i budowane wokół jednego lub dwóch składników z kilkoma nutami pobocznymi.
Na pewno warte uwagi są również Ichnvsa, Dulcis in Fundo czy Antico Carvso.
Zgadzam się że AdS wyróżnia się najbardziej zwłaszcza patrząc na rok ich wydania.

Tak, to 1996 jest swoją drogą pięknym smaczkiem na flakonie. Ogólnie ładne i proste flakony, podobają mi się. Ale lepiej ich nie przewozić bo potrafi się wylać z butelki :/ Przynajmniej dodają małe travel fiolki więc plus za to! Przymierzam się dokupić polecone przez Ciebie, ale nie mogę znaleźć perfumerii gdzie byłyby dostępne wszystkie z tych próbek.

Zapachy z charakterem, ale od strony kompozycyjnej raczej mało finezyjne. Ta marka nigdy nie robiła na mnie jakiegoś dużego wrażenia, chociaż na początku mojej przygody z niszą ponad dziesięć lat temu, takie pozycje jak na przykład Fumidus wydawały mi się czymś wyjątkowym.

Tak, mało finezyjne (z tych poznanych przeze mnie) ale Acqua di Sale udowadnia, że wystarczy odrobina finezji by osiągnąć doskonały efekt.

[Greg]

Ja osobiście Arso uważam za genialne, podobnie Fumidusa. Pozostałe stylistycznie już mniej mi podchodzą, ale ciągle AdS, Olibanum, Patchouli, Battito d'Ali, Ambra Aurea to bardzo dobre zapachy - wymagają jednak trochę czasu, cierpliwości i odpowiedniej pogody - nie ma szans w mojej opinii aby Arso albo Fumidus ładnie się rozwinęły latem.

[jm]

Przyznam się bez bicia, Arso sprawdzałem jakoś na wiosnę. A pozostałe które opisywałem - im zresztą też nie dałem drugiej szansy. Może to błąd.