Sobota, 14 maj 2022, 15:50
Cześć,
na wstępie chciałbym zaznaczyć, że w zdecydowany sposób potępiam jakiekolwiek podróbki perfum i kupuję tylko i wyłącznie oryginalne produkty.
Od jakiegoś czasu chodzi mi natomiast po głowie pewna "rozkmina".
Odnosi się ona głównie do unikatów, białych kruków, perfum wycofanych.
Weźmy jako przykład takiego Gucci Envy for Men.
Jak wiadomo trudno go teraz gdziekolwiek dostać, ceny są wysokie.
Z pewnością z każdym dniem ilość soku tego zapachu na całym świecie spada i raczej już nie będzie nigdy większa bo to co zostało to flakony w zbiorach kolekcjonerów ewentualnie jakieś zapomniane flakony u ludzi którzy nie interesują się zbytnio tematem zapachów.
Natomiast do rzeczy - zastanawiam się, czy spotkaliście się kiedyś z podróbkami, które pachniały dosłownie identycznie jak oryginał.
Hipotetyzując jestem ciekaw, czy jest taka możliwość, że na rynku jest jeszcze trochę litrów tego przykładowego Envy w postaci podróbek, które jakością nie odstają zupełnie od oryginału i teoretycznie są nic nie warte - bo nie są oryginalnym produktem - ale zapach jest taki sam.
Moje przemyślenie tyczyć się może podobnie Gucci pour Homme, "Zebry" od Dolce & Gabbana i wszystkiego co już praktycznie niedostępne.
Pozdrawiam,
Bartek
na wstępie chciałbym zaznaczyć, że w zdecydowany sposób potępiam jakiekolwiek podróbki perfum i kupuję tylko i wyłącznie oryginalne produkty.
Od jakiegoś czasu chodzi mi natomiast po głowie pewna "rozkmina".
Odnosi się ona głównie do unikatów, białych kruków, perfum wycofanych.
Weźmy jako przykład takiego Gucci Envy for Men.
Jak wiadomo trudno go teraz gdziekolwiek dostać, ceny są wysokie.
Z pewnością z każdym dniem ilość soku tego zapachu na całym świecie spada i raczej już nie będzie nigdy większa bo to co zostało to flakony w zbiorach kolekcjonerów ewentualnie jakieś zapomniane flakony u ludzi którzy nie interesują się zbytnio tematem zapachów.
Natomiast do rzeczy - zastanawiam się, czy spotkaliście się kiedyś z podróbkami, które pachniały dosłownie identycznie jak oryginał.
Hipotetyzując jestem ciekaw, czy jest taka możliwość, że na rynku jest jeszcze trochę litrów tego przykładowego Envy w postaci podróbek, które jakością nie odstają zupełnie od oryginału i teoretycznie są nic nie warte - bo nie są oryginalnym produktem - ale zapach jest taki sam.
Moje przemyślenie tyczyć się może podobnie Gucci pour Homme, "Zebry" od Dolce & Gabbana i wszystkiego co już praktycznie niedostępne.
Pozdrawiam,
Bartek