Niedziela, 15 lipiec 2012, 22:42
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Środa, 13 styczeń 2021, 18:03 przez pblonski.)
Skład:
Głowa- kardamon, bergamota, różowy pieprz.
Serce- imbir, mięta, anyż, lawenda, neroli.
Baza- nuty drewna.
Powyższy skład jest, wg mojego nosa, nieadekwatny do tego, co czułem.
Miałem ochotę poznać tę wodę już od bardzo dawna. Dostępna jest tylko w Sephorze. Flakon dosłownie zerżnęty z Encre Noire budzi mieszane uczucia. Ale podoba mi się i zwrócił dziś moją uwagę. Przypomniałem sobie o tej wodzie i się prysnąłem.
Początek to ulepkowate, słodkie cytrusy. W sercu zaczyna się dziać coś fantastycznego. W momencie, gdy myślałem, że zapach obierze utarty do bólu kierunek cytrynowej kompozycji, stało się coś niesamowitego. Zwrot o 180°. Najprostszym określeniem tego, czym zaczyna pachnieć, to suszone zioła. Piękne, suche zioła. Klimatem zbliżony bardzo do D&G PH i Moschino Uomo?, ale nie pachnie identycznie. To ta ziołowość jest podobna, a różni go jego (wręcz) wyjałowienie.
Nie jest to zapach jednowymiarowy. W zasadzie co chwila czułem go "pod innym kątem". Ciężko mi wyłuskać z całości jakiś konkretny składnik, gdyż wszystko jest dobrane w idealnych proporcjach. Do testów chętnie wrócę, sama kompozycja bardzo mi się podoba, ale nie do końca to mój klimat. Jedynym minusem jak na razie jest to, że nagle zapach zniknął ze mnie po paru krótkich godzinach.
Głowa- kardamon, bergamota, różowy pieprz.
Serce- imbir, mięta, anyż, lawenda, neroli.
Baza- nuty drewna.
Powyższy skład jest, wg mojego nosa, nieadekwatny do tego, co czułem.
Miałem ochotę poznać tę wodę już od bardzo dawna. Dostępna jest tylko w Sephorze. Flakon dosłownie zerżnęty z Encre Noire budzi mieszane uczucia. Ale podoba mi się i zwrócił dziś moją uwagę. Przypomniałem sobie o tej wodzie i się prysnąłem.
Początek to ulepkowate, słodkie cytrusy. W sercu zaczyna się dziać coś fantastycznego. W momencie, gdy myślałem, że zapach obierze utarty do bólu kierunek cytrynowej kompozycji, stało się coś niesamowitego. Zwrot o 180°. Najprostszym określeniem tego, czym zaczyna pachnieć, to suszone zioła. Piękne, suche zioła. Klimatem zbliżony bardzo do D&G PH i Moschino Uomo?, ale nie pachnie identycznie. To ta ziołowość jest podobna, a różni go jego (wręcz) wyjałowienie.
Nie jest to zapach jednowymiarowy. W zasadzie co chwila czułem go "pod innym kątem". Ciężko mi wyłuskać z całości jakiś konkretny składnik, gdyż wszystko jest dobrane w idealnych proporcjach. Do testów chętnie wrócę, sama kompozycja bardzo mi się podoba, ale nie do końca to mój klimat. Jedynym minusem jak na razie jest to, że nagle zapach zniknął ze mnie po paru krótkich godzinach.