Sobota, 1 styczeń 2022, 18:32
Twórcą kompozycji zapachowej z 2013 roku jest Melanie Leroux. Nutami głowy są paczula, drzewo sandałowe i cedr; nutami serca są bursztyn, fasolka tonka i benzoes; nutami bazy są piżmo i wanilia. Początek tej kompozycji to krótkotrwałe, ostre uderzenie aromatu stęchłej, wilgotnej, słodkawej paczuli. Po ok.10 minutach wyczuwam już odrobinę cedru i wyraźnie piżmo, drzewa sandałowego jakoś szczególnie nie doświadczam. Jest dalej lekka słodkość tonkowo-waniliowa. Po pół godzinie na skórze nadgarstka pozostaje słabo projektujący, słodkawy, kremowo-drzewny miks...tyle, że jak dla mnie za mało paczulowy. Mówiąc szczerze, oprócz ewidentnie paczulowego początku, który trwa dosłownie kilka minut, może maksymalnie 10-15, dla mnie ten zapach nie powinien się w ogóle nazywać Patchouli. Trwałość jest kapryśna. Po kilku testach nadgarstkowych mogę powiedzieć, że jest słaba, biorąc pod uwagę, że to edp, ok.4-5h, a projekcja bliskoskórna, poza może pierwszą niecałą godziną.