Niedziela, 24 styczeń 2016, 20:24
NAOMI GOODSIR Iris Cendre
Cytując opis z L. : "Pudrowo-zielono-drzewno-fiołkowa nuta z pierwiastkiem zamszowej skóry': i z tym mogę się zgodzić. Dość podobny do Van Cleef and arpels Bois d iris - czyli solidny, monolityczny mało ewoluujący zapach irysa. Mniej waniliowy od Van Cleef'a, bardziej roślinny. Spodziewałam się po tym zapachu czegoś dziwniejszego - a dostałam klasyka. Czemu nie.
(i tak od nich niczego raczej nie kupię, stoiska z wypchanymi zwierzętami na targach są fuj 8-) )