Tom Ford - Ombré Leather Parfum EDP (2021)

[Lucjan]

Za polską Fragrą Ombre Leather Parfum marki Tom Ford to skórzane perfumy dla kobiet i mężczyzn wydane w 2021 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Sonia Constant. Nutami głowy są Liść fiołka i Cedr; nutami serca są Jaśmin wielkolistny i Irys; nutami bazy są Skóra, Nuty drzewne i Tytoń.

[Janekbossko]

na ile różni się od pierwowzoru?

[de Ville]

Dla mnie EDP vs Parfum praktycznie nierozróżnialne - odrobinę mocniejsza nuta owocowa w otwarciu, później to już stara, zgrana płyta...

[Janekbossko]

Czyli jak posiadam flakon pierwowzoru to nie ma co się pakować.
Dzięki

[Epson]

Mi się przy teście Parfum wydawało trochę łagodniejsze od pierwowzoru.

[jmrz06]

Chyba powoli będę się czaił na flakon tego specyfiku. Ktoś ma? Jak wrażenia, ile trzeba strzałów zapodać?

[Viking]

Robiłem kilka podejść, dla mnie to tylko delikatne różnice w otwarciu, ale i tak na korzyść starszego brata. Natomiast ogólnie to wciąż jeden z lepszych Fordów.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[mam katar]

Totalnie skórzane perfumy. Liść fiołka nadaje im takiego melancholijnego charakteru. Trochę podobne do Tuscan Leather, ale tylko trochę, bo TL poprzez dodanie maliny do kompozycji są wyraźnie weselsze. Tu jest natomiast skóra, skóra i jeszcze raz skóra. Ja chyba przepadam za aromatem skóry. Ocena 6/6 - kapitalne pachnidło!

[mam katar]

Mam skojarzenia z Narcisio for Him. Chyba przez ten fiołek. Piękne, nostalgiczne perfumy. Wersja edt jest wg mnie znacząco gorsza.

---

https://youtu.be/w8m2DSyQY9A

[Kolonizator]

Wczoraj psiknąłem na nadgarstek. Spodziewałem się potężnej trwałości, ale nie.. za to kompozycja fajnie się rozwija. Pierwsze nuty trochę mnie odrzuciły, ale dalej było dużo lepiej

[Simon]

Ale chyba po 4h nie wyparował? U mnie trwałość jest solidna. Wypróbuj sobie trwałość w teście globalnym, na mojej skórze jest bardzo dobrze, a moja skóra jest upierdliwa dla perfum i ich trwałości

Ja jestem fanem tego zapachu. Muszę się kiedyś zaopatrzyć w dekant standardowej wersji żeby je sobie porównać na spokojnie. Dla fanów skóry, Tuscan Leather, Rasasi La Yuqawam, etc. Tym osobom szczególnie poleciłbym do przetestowania.

[mam katar]

Ja jestem fanem tego zapachu.

Witaj w klubie.

Muszę się kiedyś zaopatrzyć w dekant standardowej wersji żeby je sobie porównać na spokojnie.

Wersja nie-Parfum jest imo wiele gorsza. Nie podeszła mi w ogóle podczas gdy Parfum zachwycił.

Dla fanów skóry, Tuscan Leather, Rasasi La Yuqawam, etc. Tym osobom szczególnie poleciłbym do przetestowania.

Owszem. Ale Onbre Parfum jest JESZCZE bardziej skórzany. Takie odnoszę wrażenie.

[Simon]

Witaj w klubie.

High five

Wersja nie-Parfum jest imo wiele gorsza. Nie podeszła mi w ogóle podczas gdy Parfum zachwycił.

Ja tak bardziej z ciekawości chcę  przetestować, to jednak protoplasta można powiedzieć. Tak żeby właśnie zobaczyć jakie są różnice.

Owszem. Ale Onbre Parfum jest JESZCZE bardziej skórzany. Takie odnoszę wrażenie.

Zgadzam się z tym. Tak sobie myślę, że np. w Tuscan Leather jest wyraźna ta nuta maliny, ta skóra jest przełamana tym akordem i słodyczą. Tutaj natomiast jest przede wszystkim piękna skóra i to ona ma tu błyszczeć, bez żadnych "przeszkadzaczy".

[subliman]

Tyle lat czekania na fajny, skórzany, nowoczesny zapach, który:

a) nie zajeżdża gumą czy innym plastikiem
b) nie jest do porzygu monotematyczny
c) nie mdli po nim od róż, oudów czy ulepnych owocków
oraz (last but not least)
d) nie próbuje być inkluzywny kosztem charakterności

i w końcu jest.

Nie może być inaczej; szósteczka jak w mordę strzelił.