Czwartek, 21 czerwiec 2012, 08:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 20 sierpień 2022, 00:16 przez Caruso. Edytowano łącznie: 1)
![[Obrazek: 375x500.12192.jpg]](https://fimgs.net/mdimg/perfume/375x500.12192.jpg)
Jeśli Tom Ford to oczywiście doskonały szary Vetiver, ale zaraz po nim w moich rankingach bardzo ciekawie usadowił się Neroli Portofino.
Co szanowna społeczność sądzi o tej ciekawostce?
O ile "mydełkowatość" w Prada Infusion d'Homme otrzymujemy w nieco "chłodnym" wydaniu, Portofino wydaję się być nieco ocieploną kompozycją. Zresztą zapachy nie są podobne, łączy je jedynie ten właśnie akcent.
Nie jest to dyskretny cytrus z pewnością, odkrywczy też nie bardzo, zresztą porównywany do kilku zapachów, choć przyznaję bardzo charakterystyczny. Dobrze sprawdzi się w letnie miesiące.
Trwalszy niż ułagodzony TF for Men czy agresywniejszy Extreme, wyczuwalny jednocześnie z większej odległości i długo nie chciał przycupnąć przy skórze jak wymienione.
Chyba najrozsądniej będzie nie przesadzać z aplikacją.
Gdybym miał oceniać w kategoriach nabywczych byłoby już gorzej, bo straszną jest megalomania u Toma by wyceniać produkty na takim poziomie. Ogólnie nie lubię faceta, co oczywiście nie przeszkadza w uraczeniu się zapachem przez niego sygnowanym.
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/