1l mocnego (po 15% alk) LUB 2l slabego. sprawdzaja 'na oko', wiec mozna przewiezc troche wiecej, ale zawsze lepiej sie przyznac, ze ma sie o jedna-dwie butelki za duzo, to puszczaja. tak mowila babka, ktora tam mieszka, wiec sprawdzone. znam januszy, co powkladali w torby z pieluchami 20l whisky, ale jak kto lubi..
hrhrhr napisał(a):1l mocnego (po 15% alk) LUB 2l slabego. sprawdzaja 'na oko', wiec mozna przewiezc troche wiecej, ale zawsze lepiej sie przyznac, ze ma sie o jedna-dwie butelki za duzo, to puszczaja. tak mowila babka, ktora tam mieszka, wiec sprawdzone. znam januszy, co powkladali w torby z pieluchami 20l whisky, ale jak kto lubi..
Nie ma opcji przemycenia czegokolwiek jak zdecydują Cię sprawdzić!
Najpierw grzecznie pytają, później decydują czy Ci wierzą, czy nie.
Jak Celnik kieruje Cię na bok to otwierasz wszystko i Cię trzepią z góry na dół, bagaże plus samochód.
Wyciągasz ciuch po ciuchu z torby i nie ma zmiłuj się, nie ukryjesz niczego w żadnych pieluchach