Środa, 30 czerwiec 2021, 15:02
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Środa, 30 czerwiec 2021, 18:49 przez Caruso. Edytowano łącznie: 4)
![[Obrazek: 375x500.38374.jpg]](https://fimgs.net/mdimg/perfume/375x500.38374.jpg)
Twórcą kompozycji zapachowej jest Sonia Constant.
Nutami głowy są Liść paczuli, Kakao i Nuty drzewne
Nutami serca są Róża bułgarska i Kwiat irysa
Nutami bazy są Zamsz, Skóra i Nuty owocowe.
Moonlight Patchouli to nie do końca Patchouli. Moim zdaniem, głównym bohaterem tych perfum jest metaliczny irys, który w pierwszych kilkudziesięciu sekundach kojarzy mi się z Iris Nazarena. Otwarcie jest dla mnie wyjątkowo subiektywne w odbiorze: połyskujący w księżycu metal połączony z marchewkowym niuansem, krystaliczną, hiacyntowo-zieloną świeżością (Hiris) i kosmicznymi owocami. Tutejszy kwiat jest żywy, wybrzmiewa świeżo i nowocześnie, jest też podbity ambrette, co w dalszych fazach przypomina mi unikatowe i nieodżałowane Chanel No 18. Drugim ważnym składnikiem jest róża, choć nie wybrzmiewa nawet w połowie tak intensywnie jak irys, to zaznacza tu swoją obecność. Pachnie raczej melancholijnie i prezentuje swoje podwiędłe oblicze. Oczami wyobraźni widzę ogromny bukiet bordowych róż, którego korona już nieco czernieje sygnalizując początek procesu więdnięcia. Majestatycznie a zarazem refleksyjnie.
Myślę, że wszystko zostało tutaj zbudowane na irysie. Ma on grono asystentów, budujących jego złożony i zmienny charakter. Oczywiście jest tu też paczula, która wybrzmiewa zielenią i świeżością. Moonlight Patchouli ani przez moment nie grają ziemią, czy kakaową słodyczą. To będzie bardzo daleko idące porównanie, ale gdybym miał określić tylko i wyłącznie nutę paczuli, bez jakichkolwiek innych składników jej towarzyszących, to najbliżej jej do tej z Patchouli Intense Nicolai, choć zaznaczam, że obie kompozycje nie mają ze sobą praktycznie nic wspólnego i chodzi mi tylko o charakter jednej, wspólnej nuty. Oprócz tego wyczuwam tu dużo chłodnych owoców i piżmo ambrowe, które oprócz tego, że cały czas wtóruje irysowi, to czasem wychodzi przed szereg i zaczyna opowiadać swoją własną historię.
Polecam! Aż dziw bierze, że te perfumy nie miały swojego wątku.
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/1766 As