Wtorek, 18 maj 2021, 19:12
Force Majeure marki Jacques Bogart to orientalno - fougere perfumy dla mężczyzn. Force Majeure został wydany w 1998 roku. Nutami głowy są Aldehydy, Mięta i Bergamotka; nutami serca są Jaśmin, Czarny pieprz, Cynamon i Goździk (przyprawa); nutami bazy są Białe piżmo, Drzewo gwajakowe i Cedr.
Czy miał ktoś może do czynienia z bohaterem tego wątku? Zachęcony ceną (35zł), kupiłem go w TK Maxxie w ciemno i... jestem w szoku. Po nutach i opiniach spodziewałem się jakiegoś niezbyt wysokiej jakości klona JPG Le Male, ale nie!
Zrobiły na mnie naprawdę spore wrażenie, bo na mojej skórze ocierają się wręcz o taką prawdziwie niszową niszę. Otwarcie nie jest najciekawsze, bo wyczuwam tu głównie cynamon, goździki i jakąś zieloność, coś jak połączenie CK Obsession i GITa, ale nie mija pięć minut, a wychodzi na mnie guma, dym, brudna skóra i asfalt. A nawet coś à la wędzona szynka. Coś jakbym wąchał Map Of The Heart v.2 Black Heart. Wszystko to doprawione jest kumarynową, nieco balsamiczną słodyczą (cynamon, wanilia, tonka, może benzoes?) oraz szorstkimi, męskimi ziołami (lawenda?, może szałwia muszkatołowa?). Przyznam, że nie tego się spodziewałem.
Całość przypomina mi również nieco Body Kourosa. Łączy on z pozycją od Map Of The Heart dwie nuty - eukaliptus oraz kadzidło. Żadnej z tych nut nie ma w Force Majeure, ale może to gwajakowiec? Szczerze nie znam specjalnie tej nuty, ale z tego co udało mi się znaleźć, potrafi on pachnieć właśnie tak dymnie, asfaltowo, medycznie. Jeśli to zasługa gwajakowca, to chyba właśnie odkryłem nutę, z którą obowiązkowo muszę się lepiej zapoznać .
Przez cały czas życia na skórze pachnie naturalnie i pachnie zdecydowanie drożej niż mogłoby się wydawać (przypominam, że kupiłem go za 35zł).
Jakby ktoś był ciekawy, to w najbliższych dniach na mój kanał na jutubie wlecą pierwsze wrażenia z wąchania tego cudaka. Dajcie znać czy tylko ja mam takie odczucia z nim związane i co o nim myślicie, bo jestem mega ciekawy.
x