Wtorek, 8 luty 2022, 17:05
Reformulacja to nie koniecznie zmniejszenie trwałości bądź projekcji. Najczęściej zmieniają jeden składnik na inny, gdy albo jest niedostępny, albo zdrożał i przestało se opłacać go używanie. Rownież gdy marka obniża koszt produkcji (co jest najczęstszą przyczyną) albo IFRA cos tam zakazuje, i marka dostosowuje się do przepisów.
15-20 lat temu do wszystkiego lano Diethylphthalat, to on zapełniał moc i kilkudniową trwałość aromatu. Mimo ze nie jest zakazany, również nie jest zbyt korzystny dla zdrowia, wiec gdy marki zmniejszają zawartość DEP i innych utrwalaczy, nie mam im to za złe.
Co iinego gdy zamieniają n.p. naturalną cybetę na syntetyczną, wtedy aromat pachnie sztucznie i płasko. To jest to, co wykańcza zainteresowanie perfumami jak sztuką, i sprawia, że przestajemy kupować ten bądź inny aromat.
15-20 lat temu do wszystkiego lano Diethylphthalat, to on zapełniał moc i kilkudniową trwałość aromatu. Mimo ze nie jest zakazany, również nie jest zbyt korzystny dla zdrowia, wiec gdy marki zmniejszają zawartość DEP i innych utrwalaczy, nie mam im to za złe.
Co iinego gdy zamieniają n.p. naturalną cybetę na syntetyczną, wtedy aromat pachnie sztucznie i płasko. To jest to, co wykańcza zainteresowanie perfumami jak sztuką, i sprawia, że przestajemy kupować ten bądź inny aromat.