Wtorek, 29 sierpień 2023, 15:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wtorek, 29 sierpień 2023, 15:58 przez rabarbary. Edytowano łącznie: 2)
Poprzednia kolekcja czterech perfum, inspirowanych jakże oryginalnie kamieniami szlachetnymi (Black, Blue itd) po pobieżnych testach zupełnie mnie nie zainteresowała, pachniało to tanio i syntetycznie.
Teraz mamy kolekcję inspirowaną i sygnowaną nazwiskiem Martyny Wojciechowskiej "Freedom".
I chyba jest trochę lepiej.
Mam na jednym nadgarstku "Water", cytrusy, lekko słona nuta wodna, ot, miły świeżak, parametry chyba poniżej przeciętnej.
Na drugim "Earth" - ciepły przyprawowiec, ja czuję w tle oud, którego nie ma w nutach. Ale taki przyprawowiec w stylu arabów, nic odkrywczego, ale przyjemny, dość ciężki, parametry chyba ma lepsze.
Ogólnie nie jest źle, tyle, że nie za tą cenę, 350 zł za 50 ml.
Pani w salonie Kruk opowiada co prawda, że to czyste perfumy, 30% naturalnych olejków, ale to nie pachnie na 7 zł za 1 ml.
Ładne pudełeczko, flakon najprostszy jak się da.
Zostały mi jeszcze do przetestowania Air i Fire.
A, ale działają zniżki stałego klienta W.Kruk albo 5% za zainstalowanie aplikacji.
Teraz mamy kolekcję inspirowaną i sygnowaną nazwiskiem Martyny Wojciechowskiej "Freedom".
I chyba jest trochę lepiej.
Mam na jednym nadgarstku "Water", cytrusy, lekko słona nuta wodna, ot, miły świeżak, parametry chyba poniżej przeciętnej.
Na drugim "Earth" - ciepły przyprawowiec, ja czuję w tle oud, którego nie ma w nutach. Ale taki przyprawowiec w stylu arabów, nic odkrywczego, ale przyjemny, dość ciężki, parametry chyba ma lepsze.
Ogólnie nie jest źle, tyle, że nie za tą cenę, 350 zł za 50 ml.
Pani w salonie Kruk opowiada co prawda, że to czyste perfumy, 30% naturalnych olejków, ale to nie pachnie na 7 zł za 1 ml.
Ładne pudełeczko, flakon najprostszy jak się da.
Zostały mi jeszcze do przetestowania Air i Fire.
A, ale działają zniżki stałego klienta W.Kruk albo 5% za zainstalowanie aplikacji.