Houbigant - Bois Mystique EDP (2018)

[Mirx]

Woda perfumowana Bois Mystique został wydany w 2018 roku pod marką Houbigant. Kompozycja zapachowa, którą stworzył Luca Maffei, składa się w linii głowy z kardamonu, różowego pieprzu, imbiru, bergamotki, neroli i dzięgla; nutami serca są kadzidło, cypriol, irys, czarny pieprz i cynamon; nutami bazy są cedr, drzewo kaszmirowe, drzewo gwajakowe, mirra, bursztyn i piżmo.



No jak to możliwe? Te dwa dziady (Duc de Vervins, sorry Maćku) są na Perfuforum, a nie ma Bois Mystique.

Gdy pierwszy raz powąchałem Bois Mystique od razu zacząłem się zastanawiać, skąd ja znam ten zapach. No tak – Creed Royal Oud pomieszany z Atelier des Ors Cuir Sacre, ew. z małą ilością Amouage Opus VI, najbliżej do Creeda. Nuty drzewne połączone są z umiarem zastosowanym kadzidłem i przyprawami korzennymi, głównie kardamonem.

Parametry przeciętne – niezła trwałość i ograniczona projekcja, dobrana do biurowych zastosowań. Według klasyfikacji producenta to perfumy męskie, ale ja uważam, że spokojnie Bois Mystique mogą być używane przez panie.

To bardzo eleganckie, atrakcyjne dla otoczenia perfumy, za ludzkie pieniądze. Plusem jest piękny flakon. Bardzo polecam!

[Artplum]

Też polecam.
Świetnie zrobione perfumy, przyjemne, ciepłe i komfortowe w noszeniu.
Bardzo dobrze zbalansowane nuty drzewne i przyprawowe, spowite delikatnym kadzidlanym, ale nie kościelnym, dymkiem.
Flakon to wartość dodana

[Cookie13]

A ja mam zupełnie inne skojarzenie testując Bois Mystique. Otóż nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ten zapach to hybryda French Lovera z Encre Noire a L'Extreme. Jakieś echa Royal Oud też są, ale to analogia do tych dwóch wcześniej przywołanych zapachów mocno dominuje mój odbiór Bois Mystique. Na początku za sprawą dzięgla Bois Mystique bardziej upodabnia się na mojej skórze do Francuskiego Lowelasa, natomiast w późniejszych fazach w większym stopniu zbliża się do Encre Noire a L'Extreme.

Nie ukrywam, że jestem nieco rozczarowany, bo miałem cichą nadzieję iż będzie to hidden gem na niszowej półce. Tymczasem Bois Mystique okazał się być zapachem o dobrej jakości, ładnie skomponowanym, ale mocno wtórnym. No i raczej męskim, wbrew temu, co napisał Mirx. Ale co do oceny parametrów - pełna zgoda. Trwałość jest więcej niż dobra (ok. 10 godzin), ale projekcja raczej stonowana, chociaż równomierna bez wyraźnego spadku mocy.
Ocena; mocne "4".

[Mirx]

Ojej, przepraszam, @Cookie13, ale "przejęzyczyłem się". Perfumy umieściłem we właściwym dziale, czyli męskim, ale pisząc notkę napisałem "uniseks" zamiast "męskie". Teraz jest jest ok – to perfumy męskie, ale spokojnie mogą być używane przez panie. Dziękuję za zwrócenie uwagi. Żona potwierdza, że może się chętnie Bois Mystique psiknąć.

[Cookie13]

Też polecam.
Świetnie zrobione perfumy, przyjemne, ciepłe i komfortowe w noszeniu.
Bardzo dobrze zbalansowane nuty drzewne i przyprawowe, spowite delikatnym kadzidlanym, ale nie kościelnym, dymkiem.

Nie wyczuwasz podobieństwa do French Lovera i Encre Noire a L'Extreme? Dla mnie Bois Mystique pachnie prawie jak hybryda tych zapachów.

[Artplum]

Hmm... Szczerze mówiąc, to nie wpadłem na ten trop.
Z portfolio Lalique bardziej mi się kojarzą z Ombre Noire.
Francuski Kochanek natomiast jakoś mnie nie uwiódł (może dlatego, żem zdeklarowany heteryk) , więc nie pamiętam go zbyt dobrze i trudno mi się odnieść do Twoich skojarzeń.
Niemniej, postaram się sprawdzić te tropy, bo podobieństwa nie wykluczam.

[Cookie13]

Hmm... Szczerze mówiąc, to nie wpadłem na ten trop.

A dla mnie był on raczej oczywisty. Ale odczekałem trochę, żeby nie palnąć jakiejś totalnej głupoty. Ponowiłem testy i tylko się w tym utwierdziłem. Dla mnie Bois Mystique to hybryda FR i Encre Noire a L'Extreme.

[antiiGaMMa]

Jak już tu wspomniano jest to hybryda kilku zapachów. Z bliska wyczuwam najmocniej Encre Noir zaś w powietrzu Royal Oud. Muszę dłużej potestować z obawy o parametry.

---

Poniedziałek, wrzesień 2nd, 2024, 12:22

Niestety, perfumy nie mają parametrów swoich braci z linii, Tabac Nomade czy Ambre des Abysses. Co łamie mi serce, bo zapach, choć nie jest oryginalny, jest fantastycznie noszalny i przyjemny. Royal Oud z kadzidełkiem. Lżejszy, bardziej przestrzenny.
Dam 5. Dałbym 6 gdyby parametry miał swojego rodzeństwa.

[Ruben]

Ale Bois Mystique nie należy do tej samej linii co Ambre des Abysses czy Tabac Nomade. One należą do kolekcji "La Orientale", która ukazała się w 2023 roku.
Co do bohatera wątku to rzeczywiście parametrami nie grzeszy, ale kompozycyjnie mnie osobiście podoba się bardziej niż Royal Oud.

[antiiGaMMa]

Rzeczywiście, Bois nie należy do tej linii. Też powoli skłaniam się ku stwierdzeniu, że Bois pachnie lepiej.

---

Gdyby Royal Oud Creeda miał dziecko z Zefiro Xerjoffa to tym dzieckiem byłby właśnie twór Houbiganta - Bois Mistique.

[pblonski]

Perfumy klasowe, ułożone i stonowane przy tym męskie, świeże ale nie kolońskie i nie cytrusowe.

Nuty podawane na stronie producenta są nieco inne:

Head Notes "Bergamot, Davana, Neroli, Cardamom, Pink Pepper, Ginger."
Heart Notes "Black Pepper, Cinnamon, Incense, Cipryol, Bois Iris."
Base Notes "Guaianwood, Cedarwood, Myrrh, Amber, Musk"

Czyli nie ma dzięgla, który jest w Royal oud razem z Galbanum co zmienia Royal Oud znacznie w stosunku do Bois Mystique.
Podobnie w French Lover mamy dzięgiel razem z wetywerią i galbanum ale French Lover jest mocniej zielonym i głębszym
aromatem niż bardziej zwiewny i czysty Royal Oud.

W tym trio Bois Mystique odnajduje się jako zapach zbliżony pod względem stylistyki ale z wyraźnymi różnicami względem
pozostałych dwóch. Jest to aromat dla dojrzałego mężczyzny a w warunkach biurowych i klimy praktycznie całoroczny.
Wybór pomiędzy nimi zależy od subiektywnych ocen niuansów ale można też mieć wszystkie trzy
Royal Oud ustrzeliłem po 6 pln/ml a French Lover'a po 7 pln/ml więc to też zmienia postać rzeczy.

Parametry Bois Mystique są średnie ale to wystarczy a w cenie 3.6 zł/ml to atrakcyjna propozycja.
Mimo niższej ceny nie ma tutaj żadnych zgrzytów czy 'chemicznej' bazy.

Ode mnie 5.

Jako alternatywa kojarzy mi się Wanderlust od Omanluxury. Świeża, zielona wariacja na temat kadzidła w męskim wydaniu.

[antiiGaMMa]

Zużyłem 50ml i mnie zmęczył. Mam tak z nutą kadzidła - każde po czasie wydaje mi się mdlące i męczy mnie. Flaszkę chyba puszczę w świat.