Poniedziałek, 5 lipiec 2021, 11:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 5 lipiec 2021, 15:50 przez Machiavelli. Edytowano łącznie: 2)
(Sobota, 27 marzec 2021, 12:38)Cookie13 napisał(a): Liczę na zapach mocno rustykalny (ze względu na pokrzywę i oset w składzie), ale jednocześnie okiełznany i w najlepszym tego słowa znaczeniu perfumowy.
Trafiłeś w punkt z tymi przewidywaniami. Jak to u Corticchiato, jest perfumeryjnie, ale z bardzo ciekawym, surowym twistem. Na mnie wybija się przede wszystkim połączenie inuli i galbanum z tym swoim zielono-cierpko-szorstkim profilem. Pokrzywa też dobrze wyczuwalna, szczególnie w otwarciu, potem jest bardziej z boku. Ale to pokrzywa bez tego efektu chłodzącego, bardziej jakby się przedzierało przez nią w upalny dzień. Tło robi świetną robotę - wytrawne, drzewne nuty, trochę kojarzące mi się z cyprysem. W bazie czuję wspólne DNA z Fougere Bengale.
Motyw podobny jak w Beach Hut i jemu podobnym - zielono, krzaczasto, parno, ze specyficznym ciężarem i gęstością. Też bardzo konkretnie, chociaż nie aż tak agresywnie i słodko. Na pewno warto poznać, bo w ten sposób tematu chyba jeszcze nie grano (przynajmniej mi się z niczym jakoś bezpośrednio nie kojarzą).
„Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria.” - Gabrielle Coco Chanel