Sobota, 7 kwiecień 2012, 19:36
No. 19 to tzw. "green-floral". Za "green" odpowiada galbanum - bardzo lubię tę nutę - a za "floral" mieszanka wielu różnych kwiatów. Fragrantica (http://www.fragrantica.com/perfume/Chan ... 19-11.html) podaje, że jest ich tam cała masa, ale zanim popatrzyłem w nuty, poczułem głównie różę i jaśmin. Jak popatrzeć w spis nut, wydaje się, że to może być bomba kwiatowa, ale wg mnie nuty zielone z kwiatowymi są świetnie wyważone i każde zaciągnięcie się No. 19 to prawdziwa przyjemność. Z początku nie czuć nawet, że to perfumy z 1970 roku, dopiero w bazie ukazuje się charakterystyczny dla Chanel szyprowo-sandałowo-wetiwerowo-skórzany akord (podobny jest chyba w męskim Pour Monsieur). Całość pachnie naturalnie i odznacza się klasyczną urodą dawnych kompozycji.
Zapach jest dostępny w wersji EDP i EDT, między którymi są drobne różnice (testowałem obie na blotterach). W EDT mniej uwydatnione jest kwiatowe serce zapachu, dzięki czemu wersja ta będzie bezpieczniejsza dla mężczyzn. Serce EDT jest jakby bardziej wetiwerowo-drzewne i płaskie, a EDP bardziej kwiatowe, "pełne" i optymistyczne. EDP zachowuje się ciekawiej w dalszej fazie rozwoju, bo niektóre nuty kwiatowe utrzymują się dłużej i dodają nieco optymizmu smutnej szyprowej bazie Chanel. Baza EDT jest właśnie jakby bardziej płaska i smutna, ale może tylko ja to w ten sposób odbieram.
Osobiście bardziej podoba mi się EDP.
Wczoraj wąchałem inne bardzo klasycznie skomponowane perfumy z szyprową bazą, Le Parfum de Therese Frederica Malle, i porównanie wypada na korzyść No. 19. W numerze dziewiętnastym więcej się dzieje. Jest ciekawszy jako zapach, choć na pewno trudniejszy do noszenia dla faceta. Jeśli o mnie chodzi, to nie wiem, czy bym go kupił dla siebie i nosił. W tym celu musiałbym przeprowadzić testy nadgarstkowe i to co najmniej kilka razy. W każdym razie od lubienia do kupienia jeszcze daleka droga.
Jeśli chodzi o target wiekowy No. 19, nie ograniczałbym go do pań w średnim, czy starszym wieku. Myślę, że dziewczynom w wieku 24+ może tylko dodać uroku, o ile się im spodoba i będą go nosić z przekonaniem