Poniedziałek, 14 wrzesień 2020, 18:56
Oba wycofane. Oba wg mnie eksplorujące zupełnie różne oblicza tego samego składnika: fasoli tonka.
Givenchy w połączeniu z pieprzem, ambrą i drewnem. A przynajmniej ja więcej nie czuję.
Valentino w połączeniu z irysem i skórą. Również więcej nie wyczuwam.
Oba mam, ale jak wychodziły byłem wobec obydwu bardzo negatywnie nastawiony. Teraz obydwa potrafię docenić, ale używam rzadko, a nawet bardzo rzadko.
Chyba bardziej podoba mi się Givenchy, bo po prostu więcej się tam dzieje.
Którego wybieracie?
Givenchy w połączeniu z pieprzem, ambrą i drewnem. A przynajmniej ja więcej nie czuję.
Valentino w połączeniu z irysem i skórą. Również więcej nie wyczuwam.
Oba mam, ale jak wychodziły byłem wobec obydwu bardzo negatywnie nastawiony. Teraz obydwa potrafię docenić, ale używam rzadko, a nawet bardzo rzadko.
Chyba bardziej podoba mi się Givenchy, bo po prostu więcej się tam dzieje.
Którego wybieracie?
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza."
"Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza."
"Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."