Wtorek, 30 czerwiec 2020, 10:14
Cytując za Fragrantiką, to wydane w 2012 roku szyprów-kwiatowe perfumy dla Pań, w kompozycji których nutami głowy są bergamotka, imbir, grejpfrut i aksamitka; nutami serca są kadzidło, róża, kwiat pomarańczy, jaśmin, orzech włoski, kawa, kiwi, drzewo sandałowe, miód, kocanka i opoponaks; nutami bazy są wanilia, skóra, mech dębowy, bursztyn, benzoes, fasolka tonka, piżmo, agar (oud) i drzewo sandałowe.
To były jedne z pierwszych perfum Amouage w kolekcji mojej żony. Kompozycja jest niezwykle bogata, wręcz kipi różnymi aromatami. Przypomina mi trochę Widiana Black – trójkę lub czwórkę. Też jest soczysta i mroczna. Po kilku godzinach staje się mdława, ale w takim pozytywnym znaczeniu. Obecne kadzidło to w żadnym wypadku mocna nuta, jaką znamy z męskich Amouage'y. W damskim Interlude sprytnie jest wpleciona w nuty owocowe.
Trwałość całodzienna z bardzo mocną projekcją. Ja bym raczej wskazał zastosowania tych perfum wieczorowe, ale żona zabiera je do pracy i jest bardzo zadowolona. No cóż – pozostajemy przy swoich zdaniach. To nie jest zapach dla podlotków, raczej widziałbym w tych perfumach kobiety 30+. Dla mnie to 10/10.
To były jedne z pierwszych perfum Amouage w kolekcji mojej żony. Kompozycja jest niezwykle bogata, wręcz kipi różnymi aromatami. Przypomina mi trochę Widiana Black – trójkę lub czwórkę. Też jest soczysta i mroczna. Po kilku godzinach staje się mdława, ale w takim pozytywnym znaczeniu. Obecne kadzidło to w żadnym wypadku mocna nuta, jaką znamy z męskich Amouage'y. W damskim Interlude sprytnie jest wpleciona w nuty owocowe.
Trwałość całodzienna z bardzo mocną projekcją. Ja bym raczej wskazał zastosowania tych perfum wieczorowe, ale żona zabiera je do pracy i jest bardzo zadowolona. No cóż – pozostajemy przy swoich zdaniach. To nie jest zapach dla podlotków, raczej widziałbym w tych perfumach kobiety 30+. Dla mnie to 10/10.