Montale - Oud Dream

[Back]

Montale - Oud Dream
Za Fragranticą:
Oud Dream marki Montale to perfumy dla kobiet i mężczyzn. Zostały wydane w 2019 roku.
Producent wyróżnia w nich składniki: róża, oud oraz paczula.

Recenzje na Fragrze wskazują na to, że jest to klon/inspiracja Halfeti od Penhaligon's.

[El Perez]

Niestety do Halfeti jest mu bardzo daleko, liczyłem że będzie to fajna alternatywa, ale nie dostrzegam nawet podobieństw. Charakterystyczna Montalowska chemiczność dominuje ten zapach. Z dystansu przywidzi mi delikatnie na myśl Rasasi Sotoor Waaw, ale jest dużo mniej przyjemny, gorszy. 3/6

[Artplum]

Róża i oud? Bardzo oryginalne! Koniecznie trzeba spróbować :lol:

[Epson]

Świetny zapach i według mnie najlepszy od Montale (z tych które poznałem). Stosunkowo delikatne i gładkie perfumy, co odróżnia je od większości tworów tej marki. Nie czuję tutaj za grosz róży, jedynie zmiękczony oud przez bliżej mi nieokreślony składnik, który nadaje całości lekko słodkawy wydźwięk. Oud Dream są dostojne, męskie, pełne elegancji, ale zarazem mają gdzieś w tle bardzo delikatny pazur. Nosi się je świetnie i na wieczorne wyjścia są idealne. Byłbym w stanie ich również bez problemu użyć przy bardziej formalnej okazji. Zebrałem za nie kilka komplementów i dałem parę razy popróbować znajomym - każdy się zachwycał. Możliwe że dla fanów niszy i innych zaprawionych nosów, Oud Dream nie będzie niczym przełomowym, ale napewno jest on w stanie zaskoczyć większość osób niezwiązanych z perfumowym hobby. Dodam tylko na koniec, że parametry ma typowe dla Montale czyli gigantyczna trwałość i projekcja.
Leci 6* ode mnie za całokształt.

[Beyor]

Szukałem Montale dla swojej partnerki (prawdopodobnie kupię jej Oud Patchouli) i zupełnym przypadkiem trafiłem też na Oud Dream. W sklepie miałem już zepsuty nos, ale jak w domu przyłożyłem nos do papierka z OD to zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Nie jest zdominowany przez różę, w zasadzie jej tam nie wyczuwam (choć jest w składzie), więc od razu plus. Zamówiłem próbkę. Choć to inna kompozycja, z jakiegoś powodu zapach przywodzi mi na myśl Greyland (bardzo dobre pachnidło, które wycofali z oferty).

[wahoo]

Montale tyle tego wydaje, że w tym przypadku dział marketingu, gdy przyszło do spisania "oficjalnych" nut tej kompozycji, powiedział w końcu "pas" i wpisał nieśmiertelną trójcę: róża, oud i paczula. A odkładając marketingową otoczkę na bok to Oud Dream pachnie tak jak można by tego oczekiwać: jest klasyczny montalowski "oud", tu sparowany z charakterystycznym słodkim akordem z Halfeti. Wpadła tu też moim zdaniem kropla miodu z Honey Aoud, jest i obowiązkowa piwniczna paczula w bazie. Miłośnicy marki nie będą zawiedzeni, pozostali... no cóż.
3+/6