Poniedziałek, 16 marzec 2020, 15:38
Jeśli chodzi o podobieństwo do Potion Royal Black, to raz mniej raz bardziej, ale zawsze się nasuwało. Oczywiście z zastrzeżeniem, że nie jest to podobieństwo jeden do jednego obu zapachów, raczej ich wspólny mianownik.
Mój podstawowy problem z Black Powder to nuta jabłka. Nie przepadam za nią, trąci mi syntetyką i jakoś na stałe spłotła sie z szarym Bossem. Sam w sumie nie wiem dlaczego. Nie ma jej tu na szczęście znów tak wiele. Sama skóra, czy też zamsz, która w kompozycji dominuje, bardzo wyrazista, czysta, dokładnie taka jaką lubię, więc nosiłem Black Powder z przyjemnością, ignorując i szybko puszczając w niepamięć drobne zapachowe niedogodności.
Mój podstawowy problem z Black Powder to nuta jabłka. Nie przepadam za nią, trąci mi syntetyką i jakoś na stałe spłotła sie z szarym Bossem. Sam w sumie nie wiem dlaczego. Nie ma jej tu na szczęście znów tak wiele. Sama skóra, czy też zamsz, która w kompozycji dominuje, bardzo wyrazista, czysta, dokładnie taka jaką lubię, więc nosiłem Black Powder z przyjemnością, ignorując i szybko puszczając w niepamięć drobne zapachowe niedogodności.