archie.m90 napisał(a):Socjal i coraz większe podatki nie zaprowadziły jeszcze nigdy żadnego kraju do dobrobytu. Nawet ZUS to piramida finansowa która juz dawno nie ma sensu, matematycznie się nie zamyka wiec powinna zostac rozyebana.
Jakoś w Niemczech, Austrii. UK zasiłki działają od lat. Nie było nic ludzie narzekali, ktoś rzucił ochłap pt. 500+ też źle. Ale każdy kto do koryta chce się dostać to proponuję jeszcze większe pieniądze -t o tak odnośnie hipokryzji o której ktoś pisał wobec obecnej władzy.
przestan.. socjalistyczna polityka zaprowadziła ich do bogactwa? Prędzej hitler...
Rozdawaniem można się zając jak już się coś osiągnie a nie na odwrót. Poza tym Niemcy to wlasnie zaczynają gospodarczo upadać przez swoje socjale i otwarte granice.
Kiedy zrozumiecie ze jakby rząd chciał dla nas dobrze to by nam nie rozdawał tylko nie zabierał tego co zarabiacie. Wszystko by się zakręciło we własnym tempie, płaca minimalna byłaby wykreowana przez rynek a nie przez Jarusia i Mateuszka Z Banksterki. Dobrobyt nie bierzevsię z takich ustaw... tylko z pracy...
Jezza! Chłopie a wiesz o tym, że później każdy Twój pieniądz można prześwietlić? Ile zarobiłeś ile wydałeś.. gdzie i kiedy. Mało tego - bank czy skarbówka w każdym momencie może Ci zawiesić konto i nawet na chleb nie będziesz miał. Albo ktoś Ci skroi konto. Nie rozumiesz idei wolności? Wygoda wygodą.. niech pieniądz elektroniczny ułatwia życie i transakcje ale chce mieć wybor.. a do teho nie powinien stać na 01 systemie cały Twój dorobek życia który można odpiąć od Ciebie jednym kliknięciem.
Podobno jesteśmy już krajem rozwiniętym, a nie rozwijającym się. Także może wreszcie coś dla zwykłego obywatela tym razem.
Dorzucę jeszcze kamyczek odnośnie banksterów- chyba mowa bardziej o Balcerowiczu i Gargusiu czyli Rostowskim, i mam nadzieję że nie chodzi Ci o frankowiczów
Jezza odprowadzasz podatki za odsprzedane flakony lub odlewki? Sprzedałes koedys coś na OLX? Kupiłeś używany rower itd? No wlasnie... jak cash przestanie istnieć to już będzie powod do przypj...lenia się. I mówisz „póki co”.. to jest wlasnie sposób na takich jak Ty (nie wiem jak to nazwać? Nie obawiających się?) którym się delikatnie powoli przykreca śrubkę. A później się okazuje ze nasze dzieci czy wnuki to są już zwykli niewolnicy.
I co ciekawa taka Szwecja robi w momencie gdzie jest większa awaria sieci i nie można zrobić płatności w terminalu. Jak zapłacisz?
Brak gotówki to po prostu umożliwienie kontroli. To czy zostanie ona wykorzystana czy nie - to jest sprawa drugorzędna. Aktualnie ze wszystkich stron mamy ulementy służące inwigilacje - telefony, konta na portalach społecznościowych, dane operatorów internetowych, wyciagi bankowe, dane kart płatniczych etc. W chinach - wykrywanie twarzy, system oceny...
Brak gotówki to kolejny bat.
I teraz tak... Dopóki jest "dobrze" to dobrze jest. W momencie kiedy ktoś będzie chciał coś na Ciebie znaleźć to zawsze ma taką możliwość. A przy braku gotówki to jeszcze można Ci z latwością uwalić hajs i nic z tym nie zrobisz.
Jestem zdecydowanie "na nie". Niestety dopóki człowieka nie spotka taka sytuacja, to nie widzi zagrożeń.
Ze dwa tygodnie temu w biedrze był problem z terminalami, zawieszały się przy próbie płatności kartą. Anulowanie transakcji trwało około 5 minut, załatwienie mnie przy kasie około 10 minut. Ludzie w kolejkach już przebierali nogami a około 1/3 zrezygnowała z zakupów, prawdopodobnie z braku gotówki.
Po tej przygodzie, na tą chwilę nie wyobrażam sobie wycofania pieniądza papierowego i 100% transakcji bezgotówkowych.
Koleżanka tego nie czyta - więc.. kiedyś "dla żartów" wysłaliśmy półnagą znajomą aby odebrała pizze
Sprawa miała być w miarę zabawna - bo przecież to chwilka, chłopak miał być zmieszany , a dodatkowo wątpię, aby mu to przeszkadzało.
Tymczasem nie było zasięgu, i był problem z płatnością (terminalem). Dziewczyna marzła na klatce schodowej podczas kiedy on raz w lewo raz w prawo machając starał się złapać zasięg.
No i brak gotówki wyłącza również sprzedaż na wsiach, targowiskach i temu podobnych.
Mnie w polityce zawsze interesowały, od strony symbolicznej, dwie kwestie:
1) to jak bardzo część wyborców operuje antagonizmami "dobry-zły", tzn. jeśli jedna strona jest wg. ich mniemania dobra, to przecież druga musi być zła. Jeśli popieramy daną opcję, to wraz z dobrodziejstwem inwentarza, bierzemy wszystko co ta opcja daje i bronimy ich za wszelką cenę ("efekt aureoli") ew. hejtujemy oponentów z definicji ("efekt halo").
Czyli większa tolerancja dla poczynań naszych pupilów lub legitymizacja takich działań, jak również skrajny pocisk za jakiekolwiek decyzje oponentów.
2) i druga kwestia, ciekawsza - to jak bardzo politycy z czegoś, co jest zwykłą walka o wpływy, pieniądze i władze, uczynili jakieś starcie cywilizacji. A ci biedni ludzie myślą, że chodzi o jakieś wojny ideologiczne, że politycy bronią nas przed narodowcami/gejami/lewakami/prawakami/masonami/faszystami/hipsterami etc. etc. A w gruncie rzeczy to jedna wielka polityczna kalkulacja i manipulacja.
I tak się ludzie spinają przy rodzinnych stołach, przy których zasiadają razem od 30 lat, o swoich fałszywych bożków których znają z telewizji. A my sobie możemy popisać
Tak zgadzam się że polityka przyjęła formę stadionową. Kiedy patrzę na zachowanie opozycji np w sejmie to faktycznie może to nie stadion, a obora.
Jeżeli kiedyś tak nie było to wystarczy wrócić do archiwum i zobaczyć marszałka Niesiołowskiego- to jest dopiero kultura.
Żyło się tak jak napisałeś "jakoś", wg mnie byle jak.
Obietnice, zachowania, manipulacje i hejt nie takie jak dziś, dobrym przykładem manipulacji jest wypowiedź Pani Kidawy odnośnie koronoawirusa. Obietnice to co proponuję PiS opozycja przebija 100%., hejt wystarczy spojrzeć na serwis sok z buraka. Hejt wszechobecny jeżeli ktoś jest wierzący (żeby była jasność nie chodzę do kościoła i jestem nie wierzący) to od razu jest katolem i pisiorem. U mnie w firmie lepiej nie wypowiadać się że jesteś wierzący i jeszcze popierasz PiS bo wtedy zostaniesz zmieszany z błotem - to tak odnośnie tej wysokiej kultury opozycji.
Także porównując obecną i tamtą władzę wg mnie to samo bagno.
icu napisał(a):Czy ja wiem czy tak było "od zawsze"? Oczywistym jest, że jak ktoś kogoś popiera to raczej będzie bronił jego decyzji (szkoda, że często ślepo). Kiedyś (ost. 30 lat), gdy mieliśmy w sejmie większą reprezentację (nie chodzi o daną partię, a o ogólnie o rozkład sił/władzy) i nie było władzy absolutnej, każdy kogoś popierał i nie licząc pojedynczych przypadków osób/strajków - jakoś się żyło.
Icu może źle zrozumiałem, ale porównałeś jednych do drugich.
Może chodzi mu o opozycje dla opozycji? :lol:
W pełni się z tym zgadzam - każdy niestety tam stosuje taką taktykę opartą na atakowaniu drugiej strony - to się po prostu opłaca. Z prostej przyczyny. Ludzie są w stanie zaakceptować pewne oszustwa jezęli ktoś "kradnie więcej"
I te teksty, a PO to co zrobiła? Może PiS ukradło tyle i tyle, ale tamci kradli więcej
Dopóki ludzie tak myślą, to nic się nie zmieni... Znając życie, oni po za kamerami piją sobie za nasz hajs i śmieją się tylko, że tak łątwo zmanipulowlai ludzi. Dlatego dobry polityk, to martwy polityk
Dodając do tego fakt, że jak rządziło PO, to w mediach były co chwila afery, a teraz jak rządzi PIS też są ciągle afery. Łączy je niestety jedno, jeszcze żaden polityk za te niby afery nie poszedł siedzieć. Kiedyś dyskutowaliśmy ze znajomymi, dwie opcje PIS I POKO, stwierdziłem, że bardzo dobrze robi PIS wyciągając "afery" poprzedników, POKO najechało na mnie zanim zdążyłem dokończyć zdanie. Zdanie, które brzmiało tak "i niech w końcu wsadzą kogoś z POKO do pierdla, jak wygra POKO następne wybory to wsadzi kogoś Z PIS i może świat polityki się chociaż trochę oczyści".
Jak jest obecnie, pogrubiłem powyżej i moim zdaniem widzi to każdy myślący człowiek. Mogą sobie rodacy skakać do oczu, nie zmieni to nic. Cieszą się politycy (duża część to kumple od okrągłego stołu), ponieważ skłóconym narodem łatwiej jest rządzić/manipulować.
To prawda, całe te dyskusje którzy Ci perfumowi emeryci uskuteczniali i to ujadanie było bez sensu - ale oni tego nie pojmują niestety. Liczę na to, że dorwie się do władzy jakiś "idiota" który wprowadzi łatwą możliwość skazywania oszustów, i nałoży na ten zawód odpowiedzialność po prostu.
Wówczas nawet jak zniknie ze świata polityki to będzie szansa, że narzędzie to pozostanie bo polacy nie dadzą go sobie "wyrwać" - jak jest to w przypadku 500+ - teraz to każda partia by taki program zachowała :lol:
Pamiętam było kilku śmiałków, którzy chcieli posprzątać nieco to bydło - ale zostali oni zamknięci za próbę zabójstwa czy zamachów. Kto wie... może za 50 lat byliby oni bohaterami narodowymi. Tego nigdy się nie dowiemy. Liczę tylko, że kiedyś ktoś zwyczajnie ponowi temat i ich rozliczy :lol:
Aha... i teraz tak - mówię naprawdę serio, bo przekazanie 2mld na taki idiotyczny cel to po prostu morderstwo, a Ci którzy podejmują tak idiotyczne decyzje to mordercy. - znając życie PO przekazało by te środki na coś równie głupiego, ale to inna sprawa... Wizerunkowo atak zrobili doskonały. Mordercy powinni ginąć. Proste. A oszuści do więzienia, najlepiej prace społeczne.
Wystarczy w pierwszej kolejności każdemu politykowi, sędziemu uchylić immunitet, następnie w trybie referendum obywatel miał by prawo odwołać kogoś kto nie wywiązuje się z mandatu.
dandys napisał(a):(...) druga kwestia, ciekawsza - to jak bardzo politycy z czegoś, co jest zwykłą walka o wpływy, pieniądze i władze, uczynili jakieś starcie cywilizacji. A ci biedni ludzie myślą, że chodzi o jakieś wojny ideologiczne, że politycy bronią nas przed narodowcami/gejami/lewakami/prawakami/masonami/faszystami/hipsterami etc. etc. A w gruncie rzeczy to jedna wielka polityczna kalkulacja i manipulacja. (...)
W języku marketingowym nazywa się to product differentiation i oczywiście jest to efekt chłodnej kalkulacji – co prosty lud kupi. Prawdę mówiąc, nawet się tym nie emocjonuję, bo tak robią wszyscy. Szkoda tylko, że aż tak dużo prostego ludu daje się na to nabrać.
Jestem raczej neutralny jeśli chodzi o politykę i najbliżej mi do ośmiorniczkowej PO. Ale PiS przypomina mi wypisz wymaluj PZPR z opowiadań moich babć. I to co oni robią to też jak babcie opowiadają. Czyli PiS to taki neo-PZPR (nawet niektórzy działacze się zgadzają ) a Polska za czasów PiS to PRL-bis.
Nie wspomnę o tym, że PiS jest blisko spokrewniony z AWS. Zresztą jedna i druga partia lubiły/lubią robić długi i dziury budżetowe. I tak, uważam, że PiS jako partia polityczna kradnie jawnie tyle ile się da. BO NAM SIE TE PIENĄDZE PO PROSTU NALEŻAŁY!
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza."
"Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."