Piątek, 20 grudzień 2019, 14:02
Miguel Matos - Germaine
rok wydania: 2019
twórca: Miguel Matos
n.g.: bergamotka, jałowiec i lawenda
n.s.: fiołek, szałwia i bazylia
n.b.: wetyweria, skóra, paczula i piżmo
Z testowanych zapachów Matosa ten okazał się być najciekawszym i najbardziej zróżnicowanym kompozycyjnie.
O palmę pierwszeństwa walczą tu dwie nuty: wetyweria (w dość ciężkim i oleistym wydaniu) oraz fiołek, pachnący wypisz wymaluj jak ten z serii He Wood. W zależności od tego, która nuta zdobywa przewagę na olfaktorycznym polu bitwy, zapach zmienia swoje oblicze: raz jest przyciężki, czuć smugę dymu, bazylia i szałwia dorzucają swoje trzy grosze do swoistej "oleistości" kompozycji, a raz lekki, przestrzenny, czysty z ledwie zarysowaną powagą i ciężarem wetywerii.
Uśredniając, można sobie Germaine wyobrazić jako He Wood Rocky Mountain ze sporo wydatniejszą, lekko dymną wetywerią.
4+/6
rok wydania: 2019
twórca: Miguel Matos
n.g.: bergamotka, jałowiec i lawenda
n.s.: fiołek, szałwia i bazylia
n.b.: wetyweria, skóra, paczula i piżmo
Z testowanych zapachów Matosa ten okazał się być najciekawszym i najbardziej zróżnicowanym kompozycyjnie.
O palmę pierwszeństwa walczą tu dwie nuty: wetyweria (w dość ciężkim i oleistym wydaniu) oraz fiołek, pachnący wypisz wymaluj jak ten z serii He Wood. W zależności od tego, która nuta zdobywa przewagę na olfaktorycznym polu bitwy, zapach zmienia swoje oblicze: raz jest przyciężki, czuć smugę dymu, bazylia i szałwia dorzucają swoje trzy grosze do swoistej "oleistości" kompozycji, a raz lekki, przestrzenny, czysty z ledwie zarysowaną powagą i ciężarem wetywerii.
Uśredniając, można sobie Germaine wyobrazić jako He Wood Rocky Mountain ze sporo wydatniejszą, lekko dymną wetywerią.
4+/6