Wtorek, 17 grudzień 2019, 14:42
Hej wszystkim!
Przychodzę do was z pewnym problemem z którym nie mogę sobie poradzić od jakiegoś czasu. Wszystko zaczęło się od zakupu perfum Prada L'Homme Intense. Przed kupnem czytałem opinie o tym produkcie, wiele ludzi pisało, że dwa "psiki" zdecydowanie wystarczą aby osoby z naszego otoczenia czuły przyjemny lecz nieprzesadzony zapach. Po zakupie i przetestowaniu perfum doszedłem do dwóch wniosków. Pierwszy: perfumy świetnie się trzymają, nawet po 10h od spryskania nadgarstków bądź szyi zapach jest wyczuwalny. Niestety drugi wniosek jest taki, że moje ciało pachnie tylko w odległości do 10 cm od skóry. Chcąc to poprawić, zacząłem szukać rozwiązań w internecie. Wyczytałem, że nawilżenie skóry jest bardzo ważne a odpowiedni krem/balsam bezzapachowy z dodatkiem paru kropel perfum będzie świetną bazą utrwalającą mój zapach. Niestety, przyniosło to tylko chwilową poprawę. Projekcja perfum wzmocniła się, ale tylko na czas 30 minut, do godziny. Dalej szukałem rozwiązania. Kolejnym pomysłem na który trafiłem było używanie warstwy wazeliny jako bazy pod moje "psikanie". Nałożywszy cienką warstwę na szyi i nadgarstkach podwójnie spryskałem szyję i po razie na wewnętrzną część nadgarstka. Ze smutkiem stwierdzam, że projekcja nadal nie uległa poprawie... Oczywiście intensywności swojego zapachu nie weryfikuję ja, pytam osoby z mojego otoczenia stając jak najbliżej nich (bliżej niż wyciągnięcie ręki). Odpowiedź "tak, czuję Twoje perfumy" otrzymuje tylko w godzinę po perfumowaniu. Nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie, ale psikam się rano, świeżo po gorącym prysznicu (oczywiście po wytarciu, przed ubraniem się do pracy). Czy macie jakieś pomysły w jaki jeszcze sposób mogę poprawić projekcję swoich perfum? Z czego może wynikać tak słaba intensywność zapachu? Z góry dzięki za pomoc i pozdrawiam
Przychodzę do was z pewnym problemem z którym nie mogę sobie poradzić od jakiegoś czasu. Wszystko zaczęło się od zakupu perfum Prada L'Homme Intense. Przed kupnem czytałem opinie o tym produkcie, wiele ludzi pisało, że dwa "psiki" zdecydowanie wystarczą aby osoby z naszego otoczenia czuły przyjemny lecz nieprzesadzony zapach. Po zakupie i przetestowaniu perfum doszedłem do dwóch wniosków. Pierwszy: perfumy świetnie się trzymają, nawet po 10h od spryskania nadgarstków bądź szyi zapach jest wyczuwalny. Niestety drugi wniosek jest taki, że moje ciało pachnie tylko w odległości do 10 cm od skóry. Chcąc to poprawić, zacząłem szukać rozwiązań w internecie. Wyczytałem, że nawilżenie skóry jest bardzo ważne a odpowiedni krem/balsam bezzapachowy z dodatkiem paru kropel perfum będzie świetną bazą utrwalającą mój zapach. Niestety, przyniosło to tylko chwilową poprawę. Projekcja perfum wzmocniła się, ale tylko na czas 30 minut, do godziny. Dalej szukałem rozwiązania. Kolejnym pomysłem na który trafiłem było używanie warstwy wazeliny jako bazy pod moje "psikanie". Nałożywszy cienką warstwę na szyi i nadgarstkach podwójnie spryskałem szyję i po razie na wewnętrzną część nadgarstka. Ze smutkiem stwierdzam, że projekcja nadal nie uległa poprawie... Oczywiście intensywności swojego zapachu nie weryfikuję ja, pytam osoby z mojego otoczenia stając jak najbliżej nich (bliżej niż wyciągnięcie ręki). Odpowiedź "tak, czuję Twoje perfumy" otrzymuje tylko w godzinę po perfumowaniu. Nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie, ale psikam się rano, świeżo po gorącym prysznicu (oczywiście po wytarciu, przed ubraniem się do pracy). Czy macie jakieś pomysły w jaki jeszcze sposób mogę poprawić projekcję swoich perfum? Z czego może wynikać tak słaba intensywność zapachu? Z góry dzięki za pomoc i pozdrawiam