Środa, 24 sierpień 2011, 16:52
Dunhill Brown.
(Bez czytania opisu producenta)
Otwarcie elektryzujące.
Musuje, świdruje, ładunki elektromagnetyczne przeskakują
między włoskami w nosie, delikatnie łaskocząc, ale też i porażając.
![[Obrazek: 375x500.1939.jpg]](https://fimgs.net/mdimg/perfume/375x500.1939.jpg)
Po fali wyładowań, następuje czas na bakelit i kalafonię, używaną do lutowania.
Tak pachnie płyta główna komputera.
Potem jest era syntetycznej kamfory, która trwa do końca.
Baza to dopiero jest coś.
Sam nie wiem co.
Słowem zapach z gatunku dziwnych.
Myślę, że elektronicy - hobbyści będą zadowoleni.
Gdybym miał się zabawić w wymyślanie nazw, byłby to Kouros Cologne - Electro Edition.
(Bez czytania opisu producenta)
Otwarcie elektryzujące.
Musuje, świdruje, ładunki elektromagnetyczne przeskakują
między włoskami w nosie, delikatnie łaskocząc, ale też i porażając.
![[Obrazek: 375x500.1939.jpg]](https://fimgs.net/mdimg/perfume/375x500.1939.jpg)
Po fali wyładowań, następuje czas na bakelit i kalafonię, używaną do lutowania.
Tak pachnie płyta główna komputera.
Potem jest era syntetycznej kamfory, która trwa do końca.
Baza to dopiero jest coś.
Sam nie wiem co.
Słowem zapach z gatunku dziwnych.
Myślę, że elektronicy - hobbyści będą zadowoleni.
Gdybym miał się zabawić w wymyślanie nazw, byłby to Kouros Cologne - Electro Edition.