Wtorek, 8 wrzesień 2020, 14:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 25 marzec 2023, 08:49 przez pblonski. Edytowano łącznie: 1)
Perfumy Ormonde Jayne Tolu pojawiły się na rynku w 2002 roku, a autorem kompozycji jest Geza Schön.
Cytując za Fragrantiką,
nutami głowy są jałowiec, kwiat pomarańczy i szałwia muszkatołowa;
nutami serca są orchidea, róża i konwalia;
nutami bazy są balsam tolu, fasolka tonka, olibanum i bursztyn.
Za krótko miałem te perfumy na sobie, aby trochę więcej napisać, ale jedno mogę stwierdzić z całą pewnością – pomimo tego, że autorem kompozycji jest Geza Schön, specjalista od aromamolekuł, Tolu pachnie najmniej dziwnie ze wszystkich perfum Ormonde Jayne, które miałem okazję poznać. Od razu wiadomo o co chodzi – zapach jest ciepły, żywiczno-bursztynowy, z czymś jak likier w otwarciu i mam wrażenie, że już wiem jak pachnie balsam Tolu, choć wcześniej nie miałem z tym aromatem do czynienia. Już po paru minutach pojawiają się kwiaty, w tym najlepiej wyczuwalny kwiat pomarańczy, ale na żadnym etapie trwania zapachu nie pojawia się kwiatowy charakter, ani nie nadają one damskiego charakteru. Trwałość jest bardzo dobra, całodzienna, z umiarkowaną projekcją. Fajny, komfortowy i oryginalny zapach do pracy od jesieni do wiosny. Cena ok. 780 zł za flakon 120 ml (6,5 zł/ml) jest dość wysoka, ale uzasadniona rzeczywiście wysoką jakością i wypada na granicy racjonalności zakupu.
Cytując za Fragrantiką,
nutami głowy są jałowiec, kwiat pomarańczy i szałwia muszkatołowa;
nutami serca są orchidea, róża i konwalia;
nutami bazy są balsam tolu, fasolka tonka, olibanum i bursztyn.
Za krótko miałem te perfumy na sobie, aby trochę więcej napisać, ale jedno mogę stwierdzić z całą pewnością – pomimo tego, że autorem kompozycji jest Geza Schön, specjalista od aromamolekuł, Tolu pachnie najmniej dziwnie ze wszystkich perfum Ormonde Jayne, które miałem okazję poznać. Od razu wiadomo o co chodzi – zapach jest ciepły, żywiczno-bursztynowy, z czymś jak likier w otwarciu i mam wrażenie, że już wiem jak pachnie balsam Tolu, choć wcześniej nie miałem z tym aromatem do czynienia. Już po paru minutach pojawiają się kwiaty, w tym najlepiej wyczuwalny kwiat pomarańczy, ale na żadnym etapie trwania zapachu nie pojawia się kwiatowy charakter, ani nie nadają one damskiego charakteru. Trwałość jest bardzo dobra, całodzienna, z umiarkowaną projekcją. Fajny, komfortowy i oryginalny zapach do pracy od jesieni do wiosny. Cena ok. 780 zł za flakon 120 ml (6,5 zł/ml) jest dość wysoka, ale uzasadniona rzeczywiście wysoką jakością i wypada na granicy racjonalności zakupu.