Wtorek, 24 wrzesień 2019, 14:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 25 marzec 2023, 08:51 przez pblonski. Edytowano łącznie: 1)
Ormonde Jayne - PRIVÉ
rok wydania: 2018
n.g.: ryż basmati, zielona mandarynka, neroli, kolendra, frezja, petitgrain, bergamotka, różowy pieprz i osmantus
n.s.: magnolia, czarna porzeczka, szałwia muszkatołowa, jaśmin, gardenia i irys
n..b: wanilia, piżmo, drzewo sandałowe, fasolka tonka i ambroksan.
Widząc bardzo bogaty skład liczyłem po cichu na mniej kwiatowy zapach. Przeliczyłem się, ale chyba nic w tym złego, bo PRIVE jest naprawdę bardzo dobrym zapachem.
Kwiaty (i to niemała ich ilość i rodzaje) grają tu pierwsze skrzypce, tańczą na skórze i zwodzą noszącego, bo przez kilka bitych godzin zmieniają swoją kolejność i intensywność, ale nie znikają ani na chwilę. Nuta ryżu dodaje kompozycji jeszcze dodatkową szczyptę dziwności, zmienności i nieoznaczoności.
Piżmowo-waniliowa baza z kwietnymi powidokami trwa jeszcze parę kolejnych godzin. Bardzo dobra, gęsta, zmienna i bogata kompozycja, ale jednak damska.
5-/6
rok wydania: 2018
n.g.: ryż basmati, zielona mandarynka, neroli, kolendra, frezja, petitgrain, bergamotka, różowy pieprz i osmantus
n.s.: magnolia, czarna porzeczka, szałwia muszkatołowa, jaśmin, gardenia i irys
n..b: wanilia, piżmo, drzewo sandałowe, fasolka tonka i ambroksan.
Widząc bardzo bogaty skład liczyłem po cichu na mniej kwiatowy zapach. Przeliczyłem się, ale chyba nic w tym złego, bo PRIVE jest naprawdę bardzo dobrym zapachem.
Kwiaty (i to niemała ich ilość i rodzaje) grają tu pierwsze skrzypce, tańczą na skórze i zwodzą noszącego, bo przez kilka bitych godzin zmieniają swoją kolejność i intensywność, ale nie znikają ani na chwilę. Nuta ryżu dodaje kompozycji jeszcze dodatkową szczyptę dziwności, zmienności i nieoznaczoności.
Piżmowo-waniliowa baza z kwietnymi powidokami trwa jeszcze parę kolejnych godzin. Bardzo dobra, gęsta, zmienna i bogata kompozycja, ale jednak damska.
5-/6