Wtorek, 13 sierpień 2019, 17:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 18 styczeń 2021, 13:44 przez pblonski.)
Na początek odrobina merketingowego bełkotu:
Woda perfumowana Davidoff Cool Water Intense to nieodparcie kuszący i wyjątkowy zapach, który oszołomi Cię intensywnością i powiewem luksusu.
Skład
Głowa: zielona mandarynka
Serce: woda kokosowa
Podstawa: bursztyn
![[Obrazek: 375x500.55266.jpg]](https://fimgs.net/mdimg/perfume/375x500.55266.jpg)
No więc mam i ja!
W sumie nie ma się co tutaj rozpisywać, niczego odkrywczego tutaj nie znajdziemy, także "poziom" obecnego maintreamu został zachowany, pachnidło nie ma w sobie ani specjalnej naturalności, ani oryginalności, kompozycja z serii "gdzieś to już grali".
Gdzie?
Wszędzie
Po pierwsze, po składzie w życiu bym nie powiedział, że będzie to tak pachnieć, jak pachnie. Spodziewałem się czegoś sporo lżejszego, gdzie ten kokos, gdzie orzeźwiająca mandarynka- ja się pytam!
Otwarcie i pierwsza faza kojarzy mi się nawet nieco z oryginalnym CW, ma podobną, mydlaną aurę, natomiast poza tym, to zupełnie inny zapach. Później nawet wyniuchałem podobnie chemiczną mandarynkę do tej w Aqva Amara, następnie zapach mi się mocno zaczął kojarzyć z Dylanem Blue, żeby na koniec przypomniał mi ostatnio testowanego Avqa Atlantiqve. Tak jak pisałem wcześniej, zapach według mojego nosa jest mixem kilku kompozycji jakie już wąchałem, natomiast nie potrafię powiązać z nim jeszcze jednego zapachu, który pachnie niemalże identycznie- jestem przekonany, że coś jeszcze innego wąchałem niedawno, co pachniało baaardzo podobnie.
Reasumując, kto lubi takie klimaty to może bardzo polubić bohatera wątku, jeżeli natomiast ktoś szuka czegoś nowego- odradzam nawet testy.
Jak dla mnie, zapach na słabe cztery, chociaż w tej cenie co rozebrałem go od forumowicza (podziękowania dla Ciastka
) zostawię sobie flakon na półce- może z czasem zyska w moich oczach.
Woda perfumowana Davidoff Cool Water Intense to nieodparcie kuszący i wyjątkowy zapach, który oszołomi Cię intensywnością i powiewem luksusu.
Skład
Głowa: zielona mandarynka
Serce: woda kokosowa
Podstawa: bursztyn
![[Obrazek: 375x500.55266.jpg]](https://fimgs.net/mdimg/perfume/375x500.55266.jpg)
No więc mam i ja!
W sumie nie ma się co tutaj rozpisywać, niczego odkrywczego tutaj nie znajdziemy, także "poziom" obecnego maintreamu został zachowany, pachnidło nie ma w sobie ani specjalnej naturalności, ani oryginalności, kompozycja z serii "gdzieś to już grali".
Gdzie?
Wszędzie

Po pierwsze, po składzie w życiu bym nie powiedział, że będzie to tak pachnieć, jak pachnie. Spodziewałem się czegoś sporo lżejszego, gdzie ten kokos, gdzie orzeźwiająca mandarynka- ja się pytam!
Otwarcie i pierwsza faza kojarzy mi się nawet nieco z oryginalnym CW, ma podobną, mydlaną aurę, natomiast poza tym, to zupełnie inny zapach. Później nawet wyniuchałem podobnie chemiczną mandarynkę do tej w Aqva Amara, następnie zapach mi się mocno zaczął kojarzyć z Dylanem Blue, żeby na koniec przypomniał mi ostatnio testowanego Avqa Atlantiqve. Tak jak pisałem wcześniej, zapach według mojego nosa jest mixem kilku kompozycji jakie już wąchałem, natomiast nie potrafię powiązać z nim jeszcze jednego zapachu, który pachnie niemalże identycznie- jestem przekonany, że coś jeszcze innego wąchałem niedawno, co pachniało baaardzo podobnie.
Reasumując, kto lubi takie klimaty to może bardzo polubić bohatera wątku, jeżeli natomiast ktoś szuka czegoś nowego- odradzam nawet testy.
Jak dla mnie, zapach na słabe cztery, chociaż w tej cenie co rozebrałem go od forumowicza (podziękowania dla Ciastka
