Sobota, 13 marzec 2021, 14:39
Dziwne, dziwne, bardzo dziwne, intrygujące.
Pozornie chemiczny smrodek, oddaje jednak te zapachy, które tak dobrze znam, które, choć nie pamiętam czemu, wzbudzają we mnie sympatię i dają spokój.
Chemia tutaj lubi się z chemią - sztuczny materiał kurtki zawzięcie trzyma na sobie woń, mimo wielu wietrzeń, przebytych kilometrów, często w warunkach 'sportowych'.
Czy wystarczającą pochwałą dla tego dzieła jest fakt, że czasem bez powodu zaglądam do szafy?
Cieszy mnie odmiana mojego podejścia, z początku byłem zawiedziony.
Sam nie wiem, czy kompozycję odbierałem za kiepską, czy po prostu za dużo szumu...
Pozornie chemiczny smrodek, oddaje jednak te zapachy, które tak dobrze znam, które, choć nie pamiętam czemu, wzbudzają we mnie sympatię i dają spokój.
Chemia tutaj lubi się z chemią - sztuczny materiał kurtki zawzięcie trzyma na sobie woń, mimo wielu wietrzeń, przebytych kilometrów, często w warunkach 'sportowych'.
Czy wystarczającą pochwałą dla tego dzieła jest fakt, że czasem bez powodu zaglądam do szafy?
Cieszy mnie odmiana mojego podejścia, z początku byłem zawiedziony.
Sam nie wiem, czy kompozycję odbierałem za kiepską, czy po prostu za dużo szumu...