Środa, 10 lipiec 2019, 17:14
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 25 styczeń 2021, 19:17 przez pblonski.)
Worth pour Homme Worth
Rok wydania: 1932
Perfumiarz: Odette Breil Radius
Nuty głowy: Rozmaryn, gałka muszkatołowa, cynamon, lawenda, mandarynka, petitgrain i bergamotka
Nuty serca: Goździk (roślina), nuty zielone, brazylijskie drzewo różane, igły sosnowe i geranium
Nuty bazy: Skóra, fasolka tonka, bursztyn, piżmo, mech dębowy, jodła balsamiczna, wetyweria i cedr
Nabyłem te perfumy za grosze. Ogółem wpasowuje się w kanon klasycznych męskich zapachów minionej epoki.
Dominuje lawenda ze skórą w tle czuć zioła i mech. Czuć też jakaś mentolową nutę ale jedynie na nadgarstku.
Gdyby był bardziej skoncentrowany i mocny to by na prawdę mógł pozamiatać, bo zmieszanie nut jest na prawdę ciekawe.
Początkowo wyrazisty, potem niestety zupełnie brakuje mu kopa. Lubię oldschool, choć nosząc wiele kompozycji, czuję się na nie za młodo.
Tutaj tego nie mam i używam bez tego przeświadczenia. Ma w sobie coś z Azzaro Pour Homme i trochę z Brutala Intense.
Rok wydania: 1932
Perfumiarz: Odette Breil Radius
Nuty głowy: Rozmaryn, gałka muszkatołowa, cynamon, lawenda, mandarynka, petitgrain i bergamotka
Nuty serca: Goździk (roślina), nuty zielone, brazylijskie drzewo różane, igły sosnowe i geranium
Nuty bazy: Skóra, fasolka tonka, bursztyn, piżmo, mech dębowy, jodła balsamiczna, wetyweria i cedr
Nabyłem te perfumy za grosze. Ogółem wpasowuje się w kanon klasycznych męskich zapachów minionej epoki.
Dominuje lawenda ze skórą w tle czuć zioła i mech. Czuć też jakaś mentolową nutę ale jedynie na nadgarstku.
Gdyby był bardziej skoncentrowany i mocny to by na prawdę mógł pozamiatać, bo zmieszanie nut jest na prawdę ciekawe.
Początkowo wyrazisty, potem niestety zupełnie brakuje mu kopa. Lubię oldschool, choć nosząc wiele kompozycji, czuję się na nie za młodo.
Tutaj tego nie mam i używam bez tego przeświadczenia. Ma w sobie coś z Azzaro Pour Homme i trochę z Brutala Intense.