Niedziela, 23 czerwiec 2019, 21:29
Orientalno-waniliowe perfumy unisex wydane w 2016 roku.
Nutami głowy są piwonia i daktyle, nutami serca są kumaryna, karmel, fasolka tonka i cynamon, nutami bazy są miód, labdanum, benzoes, wanilia i cukier.
Dość wykwintna nisza, lecz jednocześnie pozostawiająca niedosyt.
Lekki zawód iż cena nie idzie w parze z jakością.
Bo oleje za 20 zł mają lepsze parametry, ale to koniec wad.
Zalety tej nietuzinkowej wody przypominającej z flakonu atmosferę Jowisza to bliskowchodni bazar ze słodyczami.
Stoisko które przyciąga zapachem kumaryny i kandyzowanych daktyli w chmurze ciepłego wiatru z cynamonu.
Od razu obalę czyjąś teorię że jest podobny do wytworów typu Armani Code Profumo - nie jest ani trochę.
To że coś jest słodkie nie oznacza że nie wymaga bezstronnego spojrzenia na całe tło.
Za to podobne jest za sprawką słodkości do Aziyade. Perfumy wydają się kruche i subtelne.
Nie przytłaczają i są jak afrodyzjak.
Oto deser idealny do tureckiej herbaty z mlekiem lub do kawy.