To prawda tego wam panie zazdroszczę moja żona aplikuje tak samo nie dość że długo się utrzymują to jeszcze przy każdym ruchu doskonale je czuć, ja aplikuje okolice uszu, kark, klatka jeśli jest ciepło i krótki rękaw to jeszcze w zgięcia przedramienia lub gdy zimniej nadgarstki, rzadko kiedy pryskam ubrania, że względu na to że zmieniam dwa czasami trzy razy dziennie zapach.
kiedyś kiedyś, będąc jeszcze nie świadomym, to oczywiście, że na szyję, czasami też kark
dzisiaj zawsze kark i zawsze okolice tzw. przegubów
gdy zakładam coś mocniejszego (ofensywnego) lecą tylko dwa strzały za uszami
gdy jest lato, a mam coś taniego do wypsikania, zdarzało mi się perfumować też nogi [krótkie spodenki]
oczywiście latem też zgięcia łokci, przedramiona, bo czemu by nie?
no i staram się trzymać zasady, żeby nikogo nie przytłaczać swoimi perfumami, no chyba że na świeżym powietrzu to można na maxa
więc jak chce jakiegoś hardcorowca na spotakanie, to świadomie zaaplikuje go na 2h przed, a żeby wszysko ładnie usiadło
Kark, za uszkami i czasem przedramię - nadgarstek niby fajnie rozgrzewa, ale łatwo zmyć. Ilość psiknięć zależy od perfum, nastroju, ubrania (czasem też szyja 2 psiknięcia) oraz tego jakie mam plany.