Calvin Klein - CK IN2U Him EDT (2007)

[Bonifacy]

Zapach stworzony dla osób młodych, nowoczesnych, pełnych energii. Kompozycja wyraża świat młodych ludzi, wychowanych w dobie smsów, internetu i ipoda. Zmysłowa, porażająca, niezwykle pomysłowa mieszanka stworzona specjalnie na sezon wiosna-lato.

Nuty głowy: musujący dżin z limony, liście grejpfruta, mrożone tangelo.
Nuty serca: kakao, ziele angielskie, pachnotka.
Baza: wetyweria, biały cedr, piżmo.

[Andres Iniesta]

bardzo ciekawy skład, pachnotka mnie zaciekawiła, nawet nie wiedziałem do teraz, że jest taka roślina - na bank przetestuję.

[Bonifacy]

Ja mam i sobie chwalę ten zapach, mój ulubiony spośród mojej trójcy (Ice*Men - Blue Jeans i In2u). Trwałość moim zdaniem bardzo dobra bo po 8 godz. (4strzały) domownicy jeszcze go czują oczywiście z bliskich odległości :> No i moim zdaniem najlepiej sobie radzi w zimie z moich zapaszków

[aleksander]

Mnie się też bardzo podoba.
W trzech słowach - grejpfrut, ziele angielskie, kakao.
Prosty, dobrze skomponowany zapach.
Właściwie można go nosić przez cały rok.

[Andres Iniesta]

Prosty, przyjemny, początkowo wydawało mi się, że dosyć mocny zapach jednak jakoś szybko na mnie "umiera". Można kupić wazon 200ml za śmieszne pieniądze. Nowoczesny zapach, syntetyczny i plastikowy ale ja takie lubię. Wydaje mi się, że ta plastikowość tutaj jest zamierzona. Jeśli ktoś lubi Cool Water albo Egoiste Platinum może sobie kupić na mniej oficjalne okazje. Jedyny minus dla mnie to trwałość. Dam 4, bo w sumie nie wnosi nic nowego.

[Don Raul de Lucho]

Kupiłem flaszkę w ciemno od szefa w dobrej cenie i w sumie jestem mile zaskoczony. Z opisów zapachu (nie patrząc na nuty) spodziewałem się cytruskowego świeżaka
A dostałem całkiem przyjemną i ciekawą casualową kompozycję drzewno-cytrusową z odrobiną pieprzu i kakao.
Jako że za cytrusami nie przepadam (poza grapefruitem) cieszę się, że cytrynka szybko się ulatnia i cały czas dominuje cedr.
Zapach jest dobry, choć trwałością nie powala, do 6 godzin, ale dla mnie to nie jest priorytet. Projekcja za to jest dobra.
Daję na tę chwilę mocne 4+

[RoQ]

Przyjemny, oryginalny, choć nieco syntetyczny, ale trwałość, nawet jak na mój gust, szwankuje.
Szkoda, bo w porównaniu z większością letnich zapachów wyróżnia się oryginalnością.
Daję czwórkę.

[konradzik]

zastanawiam sie nad nim mialem go kilka lat temu a jest dzis w rosmanie za 64pln/100ml i mochino uomo za 89 ajjj pomozcie brac nie brac?

[OuiYes]

lekko syntetyczny tak jak RoQ piszę ale przyjemny , swieży .
Takie niezobowiązujący

[gurlen87]

Bomba projekcyjna to to nie jest , ale trwałość przyzwoita jak na ten brand . Myślę, że najlepiej będzie działać letnimi wieczorkami. Na mnie wybrzmiewa lemoniadowo-piżmowo, chwilami przypomina mi nawet L'Artisan Batucada tyle, że trochę bardziej plastikowe. Za tę cenę opłacalny zakup. To jeden z tych zapachów, które w ciemno można komuś sprezentować.

[MHW]

Kupiłem trochę w ciemno. Psiknąłem bowiem tylko na blotter, na którym zapach był całkiem interesujący. Zobaczyłem, że na necie flaszka (dosłownie flaszka, bo butelka zbyt wyrafinowanego kształtu nie posiada) kosztuje 90 zł za 150ml, więc kupiłem. W zapachu na blotterze wyczuwałem cytrusy, przez które przebijało się kakao. Ponosiłem więc ten zapach i mogę powiedzieć, że to dobry zapach, jednak bez większych rewelacji czy uniesień. Przeciętnemu odbiorcy może się podobać i to całkiem bezpieczne perfumy na prezent. Wracając do zapachu: mnie czuć bardziej cytrusy, kakao jest niewyczuwalne, w zasadzie to dość dziwna kompozycja, bo z jednej strony czuję coś kwaśnego (ale w pozytywny sposób), z drugiej sam nie wiem co czuję i momentami czy czuję. Nie jest to zapach mocno syntetyczny i nie wyczuwam w nim też nieprzyjemnego mydlarnianego, czy proszkowego smrodku, lub co gorsza przy cytrusowcach płynu do mycia naczyń. Pachnie cheilami jak oranżdka w proszku, więc może nasuwać miłe wspomnienia. Tak na prawdę zapach jest dla mnie momentami niewyczuwalny, jedynie co jakiś czas daje o sobie znać kwaśnymi nutami. Trudno mi przypisać ten zapach do konkretnej pory roku. Z jednej strony kakao może sugerować zapach bardziej jesienny, z innej zaś woń cytrusów bardziej podpowiada, że to zapach letni.
Nie mniej daję mu 4, bo przeciętniak to to nie jest.

[Artplum]

Mikołaj mi go przyniósł w tym roku.
Szczerze mówiąc, liczyłem na coś innego. Jakiś Clive, jakiś Roja może... A tu CK. Cóż, może nie byłem tak do końca grzeczny
Mikołajowi podziękowałem i żeby mu przykrości nie robić natychmiast użyłem.
Ejże, nie jest z tym prezentem tak źle, jak myślałem.
Tu się potwierdza po raz setny zasada, że jakieś tam nadgarstkowe testy w perfumerii nie zastąpią porządnej kąpieli w zapachu.
Kojarzyłem tę butelkę z perfumerii, ale sam zapach jakoś nie zrobił na mnie wrażenia w czasie testów. A tu proszę - całkiem miła niespodzianka.
W otwarciu niby dość banalne cytruski - w moim nosie ni to cytryna, ni to grejpfrut - ale niemal równocześnie z nimi startuje kakao i to właśnie ono określa charakter CK IN2U Him na długi czas.
Od otwarcia aż po bazę kakao dominuje na tle lżejszych cytrusów (cytrusopodobnych?) i cięższych nut drzewnych.
W bazie jest w dalszym ciągu wyczuwalne, ale na pierwszy plan wysuwa się cedr z dość sztucznym piżmem i czymś jeszcze, co pewnie miało być wetywerią, ale tak chyba nie do końca się mu udało
W sumie CK IN2U Him jawi mi się, jako nowoczesne, przyjemne, dość oryginalne pachnidło o całkiem przyzwoitych parametrach. Brzmi co prawda trochę syntetycznie i płasko, ale tragedii nie ma.
Nosi mi go się dość komfortowo. Spowijająca mnie kakaowo-cytrusowo-drzewna mgiełka jest pozytywnie odbierana przez otoczenie, przyjemna, nieinwazyjna.
W założeniu to podobno perfumy dla ludzi młodych z pokolenia smsów i fejsbuka. W mojej ocenie to współczesny, uniwersalny zapach, z pewnym wskazaniem na młodszych facetów i na sezon wiosna-lato-jesień, choć użyty przez dojrzałęgo gościa ciepłą zimą też żadnych kontrowersji nie wywoła.
Niby typowy współczesny mainstream, ale dzięki kakaowej nucie pozytywnie się wyróżnia.
Dzięki, Mikołaju

[Marcin__]

Mam flakon ale już od dawna nie używam, stoi w pudełku w innym pokoju. Nawet go nie uwzględniam w zdjęciach kolekcji.

Ja chyba wyrosłem już z takich zapachów, owocowych, słodkich, byle jakich. Na plus - porzeczka (moim zdaniem lepsza niż Aventusie), i to w sumie tyle.

Dobra trwałość i słaba projekcja.

Dobry zapach dla nastolatka albo dla kogoś kto zaczyna przygodę z perfumami.

[podlock]

Jest niby świeży, niby słodki, ale gdzieś trochę bezpłciowy.
Ale za taką cenę w rossmanie to bardzo przyjemnie się go używa daje 4

[luxus]

Od paru dni testuję i musze powiedzieć ze to całkiem przyjemny zapach. Nie jest typowym świeżakiem, ja bym go określił jako ciepły świeżak. Są cytrusy, jest i kakao - naprawdę bardzo fanie sie w min czuję, istny młodzieniaszek. Co do trwałości to sam nie wiem bo wydaje mi się ze po godzinie już go nie czuję, ale to może dlatego że nos się przyzwyczaił. Muszę popytać jak długo otoczenie go czuje...

[Fdawid]

Fajny, dość oryginalny zapach idealny dla młodej osoby do nieformalnego stroju. Bardzo lubię tą porzeczkę i kakao. Jeden z moich pierwszych "poważnych" zapachów, początek mojej choroby - uzależnienia od perfum

Zużyłem 2x 150ml, śmiesznie tani, średnie parametry, bardzo uniwersalny (wiosna, lato, jesień). Póki co - nie ma go w mojej kolekcji, nie widzę dla niego zastosowania - jednak nie wykluczam ponownego zakupu Bardzo fajna porzeczka i kakao.

[tygrysek]

To mój zapach na siłownie. Bardzo przyjemny i do tego ta cena.
Polecam. Dałem 4.

[Fdawid]

A ja poważnie zastanawiam się, czy nie kupić go na takie całkowicie niezobowiązujące noszenie po pracy - do krótkich spodni na wakacje, na rower, itp. Szczerze mówiąc - chyba brak mi w mojej kolekcji właśnie takiego zapachu całkiem na "luźne" okazje...

[tygrysek]

Myślę, że śmiało możesz jak i do pracy jak i jazdy na rowerze. Sam w tamtym roku używałem wiosną i czasami latem w pracy. Psikałem się nim też gram w piłkę. Moim zdaniem na takie luźne okazje się nada.
Lubię się nim też prysnąć jak pracuję z domu

[Fdawid]

Myślę, że śmiało możesz jak i do pracy jak i jazdy na rowerze. Sam w tamtym roku używałem wiosną i czasami latem w pracy. Psikałem się nim też gram w piłkę. Moim zdaniem na takie luźne okazje się nada.
Lubię się nim też prysnąć jak pracuję z domu

No właśnie takiego zapachu chyba potrzebuję, kiedy w krótkich spodniach czy do biegania fatalnie czuję się w Declaration albo Roadsterze wszystko co mam kojarzy mi się zbyt elegancko do totalnie sportowego, luźnego stroju, nie mówiąc już o dresie