Czwartek, 7 grudzień 2017, 11:29
A jak dozownik zachowuje się w przypadku nie ładnej pani, w takim razie?
Czwartek, 7 grudzień 2017, 11:29
A jak dozownik zachowuje się w przypadku nie ładnej pani, w takim razie?
Czwartek, 7 grudzień 2017, 11:52
Puszcza kourosa
Czwartek, 7 grudzień 2017, 12:00
Dobre :lol: weź pod uwagę, że kiedyś może się zdarzyć "taka sztuka" która będzie akurat go uwielbiać.
Trzeba być na to przygotowanym
Czwartek, 7 grudzień 2017, 12:12
Racja. Chyba dodam trzeci zbiornik w moim naszyjniku. Z gazem pieprzowym :lol:
Czwartek, 21 grudzień 2017, 12:49
U mnie dziewczyny w robocie mają w torebkach albo w szufladach i "dopsikują" się cały dzień. Ja tego nie robię, psik rano i tyle, musi wystarczyć
Niedziela, 24 grudzień 2017, 14:59
Czasami noszę, jeżeli wiem, że wrócę do domu późno pod wieczór. Zdarza mi się też brać do klubów na dyskoteki.
Niedziela, 24 grudzień 2017, 15:05
Ja zawsze mam przy sobie "skitraną" dychę Aviego
Wtorek, 26 grudzień 2017, 20:49
A jak psikasz rano co innego to potem też aviego dopsikujesz? hock:
Ja zawsze staram się brać to czego używam rano.
Wtorek, 26 grudzień 2017, 21:05
Kojiro napisał(a):U mnie dziewczyny w robocie mają w torebkach albo w szufladach i "dopsikują" się cały dzień. Ja tego nie robię, psik rano i tyle, musi wystarczyćTo ciekawa sprawa. Noszenie czy dopsikiwanie.czy to jakiś efekt psychologiczny? Dlaczego niektórzy chcą żeby inni ich czuli? Co to ma na celu? Czy to jakaś forma wabienia? Czy te koleżanki są wolne czy szukają faceta? Ciekawa sprawa Macie jakieś pomysł dlaczego tak jest? Ja przyznam się lubię pachnieć jak "wychodzę na miasto" natomiast w pracy codziennej staram się jednak nie atakować zapachem bo jednak człowiek w pracy nie specjalnie ma na to ochotę, bo niby w jakim celu? Choć z drugiej strony być postrzeganym jako atrakcyjny przez płeć przeciwna to zawsze miła sprawa a zapach może jakoś w tym pomóc. Ostatnio przyłapalem się na tym że brakuje mi zapachów kiedy gdzieś jadę na kilka dni i jednak skłaniam się do tego żeby wozić że sobą przynajmniej jakiś Dekant.
Wtorek, 26 grudzień 2017, 21:22
Ja w pracy mam jedną kobietę i to nie z mojego pokolenia a też używam perfum. A robię to dla siebie. Używam czegoś lżejszego zazwyczaj wtedy.
Wtorek, 26 grudzień 2017, 22:04
grzegorz01 napisał(a):Ja przyznam się lubię pachnieć jak "wychodzę na miasto" natomiast w pracy codziennej staram się jednak nie atakować zapachem bo jednak człowiek w pracy nie specjalnie ma na to ochotę, bo niby w jakim celu? Choć z drugiej strony być postrzeganym jako atrakcyjny przez płeć przeciwna to zawsze miła sprawa a zapach może jakoś w tym pomóc. Kiedyś tak, przyznaję lubiłem pachnieć dla innych. Wczesne lata młodości Dzisiaj, po nie znanych mi bliżej ilościach wszystkich wypsikanych flaszek, robię to wszystko tylko i wyłącznie dla siebie. W robocie mam samych budowlańców i spontaniczne raz na jakiś czas "o ku**a, ale dajesz" nie cieszy jakoś specjalnie I mimo zainstalowanego na stałe gps-u na serdecznym palcu prawej dłoni przyznaję: tak - komplement płci przeciwnej jest zawsze, ale to zawsze budujący, nie ma mocnych.
Środa, 31 styczeń 2018, 16:06
Ja tam zawszę muszę mieć ze sobą mały atomizerek aby mieć możliwość dopsikania wciągu dnia.
Piątek, 23 marzec 2018, 16:35
Pare razy zdarzyło mi się zabrać ze sobą na imprezę do klubu peerfumetke 20ml Zara A Collection,a dziś biorę ze sobą maluszka 15ml w postaci klasycznego Issey’a pour homme
Sobota, 24 marzec 2018, 20:29
Perfumy, które często używam mam w atomizerach przenośnych z aliexpress (5 ml).
Kilka odlewek 10-20 ml też ze sobą noszę, natomiast całe flakony zazwyczaj zostawiam w domu. Takie atomizery przydają się, gdy jadę gdzieś samochodem 30 minut lub dłużej. Nie chcę się "dusić" zapachem ledwo co zaaplikowanym perfumem w aucie, więc mogę dopiero przed wyjściem z samochodu zrobić kilka psików.
Mój stragan:
https://perfuforum.pl/thread-17433.html
Poniedziałek, 26 marzec 2018, 19:13
borysbrzytwa napisał(a):W robocie mam samych budowlańców i spontaniczne raz na jakiś czas "o ku**a, ale dajesz" nie cieszy jakoś specjalnie I mimo zainstalowanego na stałe gps-u na serdecznym palcu prawej dłoni przyznaję: tak - komplement płci przeciwnej jest zawsze, ale to zawsze budujący, nie ma mocnych. To tak jak ja, same chopy budowlańcy, raz bardziej, raz mniej uszczypliwe uwagi, choć nie interesują się, to powąchają, a czasami się z ciekawości pytaj, czy coś nowego mam A co do noszenia perfum ze sobą, to po kieszeniach mam pełno sampli. Testuje, zmieiam, próbuję, dopsikuje, a i czasami zapomnę i się wypiorą :lol:
Wtorek, 10 kwiecień 2018, 21:36
Sampla w kurtce, torbie, plecaku, mówiąc krótko perfumy noszę ze sobą zawsze i wszędzie Nawet ostatnio podczas lotu do Indonezji (12h) w połowie drogi sobie coś tam zapodałem :lol:
Piątek, 13 kwiecień 2018, 18:05
Przy krótkim wyjściu (do 2-3 h) nie ma takiej potrzeby, przy dłuższym wypadzie zawsze towarzyszy mi odlewka
Środa, 18 kwiecień 2018, 22:01
Na każde wyjście powyżej 2-3h biorę ze sobą 2-5ml sampla.
Mój stragan - https://perfuforum.pl/thread-15241-post-...#pid617692
Zapraszam
Czwartek, 19 kwiecień 2018, 00:12
Używacie kolońskich czy bazy zapachów was nie interesują?
Czy to, być może, lęk przed niepachnięciem?
Czwartek, 19 kwiecień 2018, 11:20
Lęk przed niepachnięciem, to tutaj raczej dość powszechna fobia.
|
|