Czwartek, 28 marzec 2019, 19:35
Z reguły tego nie robię, ale tak tu elegancko, że postanowiłem jednak kurtuazyjnie się przedstawić. Zatem cześć, Łukasz jestem!
"Więc może ja bym powiedział parę słów o sobie, najpierw."
Ubiegły rok zaczynałem z 2 flaszkami rachitycznych zapachów, którymi od dłuższego czasu raczyłem się od niechcenia, ale coś we mnie pękło i *BANG* - nagle mi odbiło i flakony dość srogo się okociły. Minął zatem rok, trochę tego wpadło, kilka wypadło, zobaczymy w którą stronę pójdzie to teraz. Fakt, że połakomiłem się na forumowe konto, coś mi jednak podpowiada.
Skóra mnie nie rozpieszcza i większość perfum w miarę szybko ze mnie ulatuje, a z niektórych potrafią dodatkowo przedziwne rzeczy wychodzić. Takie selawi podobno...
Czasem dany zapach wyświetla mi też w głowie jakiś kolor, ale do neurologa chyba z tym nie bardzo, co? Zapachy staram się jakoś sensownie analizować i odkrywać, ale słoń mi na nos nadepnął, więc większość nut wyciągam chyba raczej na zasadzie skojarzeń. Ogólnie idzie mi to - na szczęście - coraz lepiej.
"Więc może ja bym powiedział parę słów o sobie, najpierw."
Ubiegły rok zaczynałem z 2 flaszkami rachitycznych zapachów, którymi od dłuższego czasu raczyłem się od niechcenia, ale coś we mnie pękło i *BANG* - nagle mi odbiło i flakony dość srogo się okociły. Minął zatem rok, trochę tego wpadło, kilka wypadło, zobaczymy w którą stronę pójdzie to teraz. Fakt, że połakomiłem się na forumowe konto, coś mi jednak podpowiada.
Skóra mnie nie rozpieszcza i większość perfum w miarę szybko ze mnie ulatuje, a z niektórych potrafią dodatkowo przedziwne rzeczy wychodzić. Takie selawi podobno...
Czasem dany zapach wyświetla mi też w głowie jakiś kolor, ale do neurologa chyba z tym nie bardzo, co? Zapachy staram się jakoś sensownie analizować i odkrywać, ale słoń mi na nos nadepnął, więc większość nut wyciągam chyba raczej na zasadzie skojarzeń. Ogólnie idzie mi to - na szczęście - coraz lepiej.