Środa, 8 luty 2012, 14:08
Tuberoza, według Galilu, w swojej świeższej, zielonej formie. Bardzo kobiecy, faktycznie subtelny zapach kwiatowy. Po przeczytaniu opisu w Galilu ( tuberoza-królowa nocy, głeboki, zwierzęcy, odurzający...itp) spodziewałam się zapachowego słoniska. A dostałam zapach "operowy". Na wieczorne, oficjalne wyjścia. Bez efektu omdlenia osób siedzących obok