Piątek, 18 styczeń 2019, 10:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Środa, 27 styczeń 2021, 19:06 przez Lucjan.)
Rook to perfumy dla kobiet i mężczyzn od brytyjskiej marki Rook Perfumes. Kompozycja wydana w 2018, autorem jest lekarz i aktor teatralny z West Endu, Nadeem Crowe. Nuty:
Głowa: imbir, kardamon, ylang-ylang, kadzidło, dym
Serce: tytoń, fiołek, drzewo gwajakowe, oud
Baza: wetyweria, kastoreum, ambra, ambrette, cywet
(źródło: fragrantica.com)
Ostatnio z kilkoma kolegami zamówiliśmy sobie sample tej wschodzącej marki. Recek było mało, ale w większości pozytywne, poza tym nuty kusiły.
Przewąchałem w sumie całe portfolio marki, ale pomyślałem, że założę wątki dla dwóch zapachów, które wyraźnie się w moim odczuciu wybijały (Rook jest jednym z nich). Co do reszty, to niestety czuć trochę, że Nadeem jest amatorem i wciąż eksperymentuje.
No dobra, a teraz o bohaterze wątku. Rook u mnie daje bardzo podobny efekt jak Tonnerre od Beauforta. Tzn, nie pachnie tak samo, ale też mamy jakby przeciwstawne bieguny - jeden to dym (mniej intensywny i nie tak wędzarniczy jak w Tonnerre), a drugi to jakaś taka lekka, kwaskowata świeżość, coś jakby połączenie kardamonu i gałki muszkatołowej i świeżych liści tabaki (w sumie podejrzewam, że to efekt naturalnego wyciągu z liści tabaki). Efekt jest ciekawy, bo dzięki tej przeciwwadze nie jest tak ciężko i jednostajnie.
Po czasie pojawiają się "zwierzątka" - nie pachnie to jakoś brudno (może dlatego, że wciąż dym mocno wszystko przysłania ), ale czuć wyraźne kastoreum + trochę drewna.
Trwałość u mnie na poziomie 10 godzin, z czego przez pierwsze 5-6 projektuje bardzo pokaźnie, a w bazie opada trochę bliżej skóry.
Jakbyście mieli ochotę poczytać o reszcie zapachów, to opublikowałem dziś zbiorczą reckę - jest tam po kilka zdań o każdym z 8 zapachów Rooka + kilka ogólnych przemyśleń.
http://theeleganceof.pl/2019/01/18/rook ... o-za-malo/
Ciekaw jestem jakie wrażenia mają pozostali koledzy, którzy zamówili sample. Odezwijcie się?
Głowa: imbir, kardamon, ylang-ylang, kadzidło, dym
Serce: tytoń, fiołek, drzewo gwajakowe, oud
Baza: wetyweria, kastoreum, ambra, ambrette, cywet
(źródło: fragrantica.com)
Ostatnio z kilkoma kolegami zamówiliśmy sobie sample tej wschodzącej marki. Recek było mało, ale w większości pozytywne, poza tym nuty kusiły.
Przewąchałem w sumie całe portfolio marki, ale pomyślałem, że założę wątki dla dwóch zapachów, które wyraźnie się w moim odczuciu wybijały (Rook jest jednym z nich). Co do reszty, to niestety czuć trochę, że Nadeem jest amatorem i wciąż eksperymentuje.
No dobra, a teraz o bohaterze wątku. Rook u mnie daje bardzo podobny efekt jak Tonnerre od Beauforta. Tzn, nie pachnie tak samo, ale też mamy jakby przeciwstawne bieguny - jeden to dym (mniej intensywny i nie tak wędzarniczy jak w Tonnerre), a drugi to jakaś taka lekka, kwaskowata świeżość, coś jakby połączenie kardamonu i gałki muszkatołowej i świeżych liści tabaki (w sumie podejrzewam, że to efekt naturalnego wyciągu z liści tabaki). Efekt jest ciekawy, bo dzięki tej przeciwwadze nie jest tak ciężko i jednostajnie.
Po czasie pojawiają się "zwierzątka" - nie pachnie to jakoś brudno (może dlatego, że wciąż dym mocno wszystko przysłania ), ale czuć wyraźne kastoreum + trochę drewna.
Trwałość u mnie na poziomie 10 godzin, z czego przez pierwsze 5-6 projektuje bardzo pokaźnie, a w bazie opada trochę bliżej skóry.
Jakbyście mieli ochotę poczytać o reszcie zapachów, to opublikowałem dziś zbiorczą reckę - jest tam po kilka zdań o każdym z 8 zapachów Rooka + kilka ogólnych przemyśleń.
http://theeleganceof.pl/2019/01/18/rook ... o-za-malo/
Ciekaw jestem jakie wrażenia mają pozostali koledzy, którzy zamówili sample. Odezwijcie się?
„Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria.” - Gabrielle Coco Chanel