Czwartek, 19 sierpień 2021, 08:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 26 wrzesień 2021, 19:46 przez 1947. Edytowano łącznie: 1)
Za flaconi:
Cytat:THE DARK SIDE – pierwsza woda perfumowana marki tigha – dla wszystkich, którzy chcą podkreślić swoją ciemną, prowokacyjną stronę.
Celem było stworzenie zapachu, który zrywa z przeciętnością i sam w sobie stanowi misterium. I to właśnie udało się perfumiarzowi Geza Schönowi. Woda perfumowana marki tigha emanuje ekstremalną siłą i prowokuje niewiarygodną wyrazistością. Jednocześnie dopuszcza pewną bliskość, działa pociągająco i promieniuje ciepłem. Woda perfumowana tigha jest bezkompromisowo inna – z dala od wszelkich konwencji. To ciemny, mistyczny fluid – uchwycony w purystycznym flakonie z wysokiej jakości metalową nakrętką, umieszczony w wyselekcjonowanej, czarnej kasetce. Podczas rozpylania następuje olfaktoryczna eksplozja fajerwerków, oszałamiająca aromatem marihuany, działającego jak afrodyzjak oudu, różowego pieprzu, kwiatowego bukietu oraz mistycznych i drzewnych akordów ze skórą, kadzidłem, tytoniem i ożywczym piżmem.
Nie znalazłem tematu, a to pachnidło wg mnie na taki zasługuje. Pozałem je dzięki zakupowi w ciemno odlewki. Po aplikacji na pierwszym planie stoją konopie indyjskie i dym. Projekcja jest potężna, podobnie jak trwałość (po 12h czuć go całkiem dobrze, nawet 20 cm od skóry). Po jakimś czasie zapach się trochę wygładza i robi się bardziej kremowy - tu wchodzi skóra i tytoń (za którym niestety nie przepadam). Ze względu na konopie kojarzy mi się z Black Afghano, jednak nie mam jak porównać ich ręka w rękę (nie mam już Nassomato "na stanie"). Ciecz jest bardzo ciemna - trzeba uważać na jasne ubrania podczas aplikacji.