Piątek, 14 luty 2020, 19:45
Bylo wziac na rozbior, do tego quartier latin
Ankieta: Moja ocena Memo - African Leather EDP (2015) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 4 | 4.65% | |
3 - Przeciętny | 3 | 3.49% | |
4 - Dobry | 12 | 13.95% | |
5 - Bardzo dobry | 23 | 26.74% | |
6 - Genialny | 44 | 51.16% | |
Razem | 86 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Piątek, 14 luty 2020, 19:45
Bylo wziac na rozbior, do tego quartier latin
Sobota, 15 luty 2020, 02:55
Cytat:Proszę trzymać się tematu wątku, który dotyczy African Leather A niby dlaczego nie można porozmawiać o jakiejś odmianie (flankerze?) zapachu, u nas nie znanym? Komuś to szkodzi? Założnie nowego tematu mija się z celem, bo pewnie nikt go nie zna. Dygresja może być pouczająca. My tu o perfumach gadamy, czy w jakimś wojsku jesteśmy?
Artur
Sobota, 15 luty 2020, 09:56
Kończąc, w najbliższym tygodniu będę w Q, jak będą mogli mi zamówić, zrobię rozbiór i założymy nowy wątek
Stragan: <!-- l --><a class="postlink-local" href="https://perfuforum.pl/viewtopic.php?f=52&t=26032">viewtopic.php?f=52&t=26032</a><!-- l -->
Sobota, 15 luty 2020, 14:15
Byłoby super! To jest jedna z mocnych pozycji na liście moich chciejstw do poznania. Ale z tego co widzę na stronie Memo, to jest 2 razy droższe niż normalna wersja, należy do linii Escales Extraordinaires.
Poniedziałek, 17 luty 2020, 17:53
Czy ktoś z Was miał już taki przypadek, że AL zmętniał? Mój dekant właśnie wykonał taki trik, a przez ostatnie 2 miesiące było ok (przy zakrętce nic a nic nie grzebałem). Wziąłem go na wyjazd, dziś przy rozpakowywaniu rzeczy patrzę z a tu zonk. Reszta wyjazdowych dekantów ok, a takie same różnice temperatur w transporcie zaliczyły.
Poniedziałek, 17 luty 2020, 19:02
Ech, na wyjazdach nie takie rzeczy się zdarzają. Dobrze, że nie został wypity :lol:
Artur
Poniedziałek, 17 luty 2020, 19:08
Jeszcze lepiej, że nie szczeka.
Poniedziałek, 30 marzec 2020, 22:56
Nazwa tego cuda skojarzyła mi się nie wiadomo czemu z ciężką, nienoszalną skórą. Jakież było moje zdziwienie kiedy pierwszy raz powąchałem ten zapach. Przyjemne połączenie kardamonu, słodkości z łatwo podaną skórą sprawia, że jest to uniwersalny, niszowy zapach. Sprawdzi się jako signature scent, jesienią, zimą, wiosną oraz na letnie wieczory. Daje zasłużoną szósteczkę.
Wtorek, 31 marzec 2020, 06:55
Pare lat temu jak byla to jeszcze nowość zamowilem z Q sampla,i chodz pamietam ze podobaly mi sie te perfumy to na przełomie lat jakoś zapomnialem jak one pachną:-)A że nadarzyła się okazja rozbiórkowa to postanowilem sobie je przypomnieć. Poczatek bardzo mi sie podoba,chodź w bazie wyczuwam Terre d Hermes,lecz sa od siebie bardzo daleko zapachowo to DNA jakies pozostalo.Lubie Terre to i Memo przypadło mi do gustu;-)
Sobota, 18 kwiecień 2020, 19:00
Zrobiłem sobie odwyk od forum i od perfum, wróciłem do sampla, co prawda nieopisanego, ale pamiętałem, że to to. Kotek pokazał pazurrry. Zalogowałem się by to napisać i spadam.
Niedziela, 19 kwiecień 2020, 00:48
Zanim wyrzuciłem sampla uznałem że to okropny zapach jednak. Taka typowa chemiczna chmura jak niektórzy opisują Montale. Kwestia gustu, mi obrzydł.
Niedziela, 19 kwiecień 2020, 01:57
Scarlatti- litości....
Jeśli AL to chemiczna chmura, to bądź uprzejmy podać perfumy w podobnym typie, pachnące bardziej naturalnie. Słucham i jestem bardzo ciekaw Twoich wskazań.
Artur
Niedziela, 19 kwiecień 2020, 05:30
To jest subiektywne wręcz bardzo ale ładnie skóra mi pachniała w YSL L'Homme Parfum Intense:
"Jeden z moich ulubionych męskich zapachów. Ciężka skóra i nuty drzew w połączaniu ze słodką ambrą i kwiatem pomarańczy tworzą perfumy idealny na każdą okazję."
Niedziela, 19 kwiecień 2020, 12:21
^ kolega chyba o tabletkach zapomniał...albo odwrotnie :roll:
Niedziela, 19 kwiecień 2020, 12:32
ten gość ewidentnie wg. mnie jest prowokacyjnym atencjuszem, jeszcze jeżeli chodzi o muzykę pisze ciekawie reszta "opinii" z tego co zauważyłem to wymuszony non-konformizm prezentowany przez niego, wchodzi ewidentnie na banie zbyt mocno. również się nie zgadzam, Memo AL jest cudowne, jestem wrażliwy na chemiczne koszmarki, rozpoznaje latwo (niektore nawet lubie) tutaj nie ma mowy o sztucznosci na skale koszmarka. do opinii kazdy ma jednak prawo, tylko podejrzewam raczej hejterstwo w tym przypadku albo zly nastroj czy cos. podanie przykladu prawdziwego aromamolekularnego koszmarka w nastepnym poscie to dla mnie zwykla prowokacja i kolejne potwierdzenie mojej obserwacji na temat Pana Scarlatti, dlatego napisalem.
Mój mały stragan https://tinyurl.com/43z6mcx7
Overthinking, over analyzing, separates the body from the mind.
Poniedziałek, 4 maj 2020, 12:38
leonidas napisał(a):Mam flakon premierowy (nie sprzedałem ) ,więc mogę porównać , dekant nowego wypustu też mam Troche czasu minęło miałem na testy trzy batche premierowy i 2 z notino (próbki) 19049 i 49109 , na mój niewprawny nos najlepiej projektował 49109 z Notino , im dalej w las tym bardziej uwypukla się skóra w starym wypuście ale nic poza tym , dla mnie przeciętnego konesera niszy to jest ten sam zapach
Niedziela, 14 czerwiec 2020, 10:21
Widzę, że albo African Leather się tutaj lubi, albo się jest prowokatorem. Ode mnie również niska ocena. Dużo przypraw (szczególnie wystaje kardamon), ambra wetiwer. Akord skórzany biedny i raczej niezbyt wystający z kompozycji. Zapach przypomina mi trochę Coeur du Dessert ale jakby usunąć z niego cały bass i dodać wetiwer. Zapach jest klejący oleisty i aldehydowy, co przypomina tanie syntetyczne klony od marek takich jak al haramain czy armaf. Ponadto wszystko zapach jest niepotrzebnie głośny, a wg mnie nic interesującego do powiedzenia nie ma. Wspomniany wcześniej Tauer uderza w te same tony i robi to mistrzowsko, zresztą wszystkim, którzy ocenili na 6, polecam zrobić test ręka w rękę i samemu ocenić. Cena za ten produkt to cyniczny żart.
2/6
Niedziela, 14 czerwiec 2020, 10:27
A dlaczego cyniczny? Mógłbyś to uzasadnić?
Niedziela, 14 czerwiec 2020, 10:34
To ja dopowiem, cena za każde perfumy to jest żart znając koszty produkcji.
Jednak my tyle płacimy i kupujemy taki nasz wybór :-)
Niedziela, 14 czerwiec 2020, 10:36
Cena powinna być proporcjonalna do jakości i ceny składu. Tutaj cena rozjechała się z jakością o jakieś 650 zł, które marka policzyła sobie za "jakość premium", albo pożal się Boże wartość artystyczną. Dla mnie tutaj nie ma nic premium oprócz ceny.
@grembi Koszty produkcji są często bardzo duże. Amouage czy Tauer wkładają do swoich zapachów mnóstwo tinktur, a muszą cenowo konkurować z zapachami gdzie większość składu to relatywnie tanie aromamolekuły albo jakieś gotowe akordy kupowane u Givudan. |
|