Sobota, 19 październik 2019, 19:28
Jestem wyższy od Was, a czuję je dobrze, więc chyba ok z moim nosem.
Ankieta: Moja ocena Memo - African Leather EDP (2015) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 4 | 4.65% | |
3 - Przeciętny | 3 | 3.49% | |
4 - Dobry | 12 | 13.95% | |
5 - Bardzo dobry | 23 | 26.74% | |
6 - Genialny | 44 | 51.16% | |
Razem | 86 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Sobota, 19 październik 2019, 19:28
Jestem wyższy od Was, a czuję je dobrze, więc chyba ok z moim nosem.
Sobota, 19 październik 2019, 19:47
To o wzroście było żartem. Mamy prawdopodobnie z Besarem nieodpowiednie pH skóry. Ja mam dodatkowo przepalony nos.
EOT
Sobota, 19 październik 2019, 19:55
Ale przecież to się da uzasadnić.
Przecież ciśnienie, temperatura i wilgotność powietrza wpływają na parametry perfum i zmieniają się wraz z wysokością nad poziomem morza. Psikamy się głównie w okolicach szyi, a przecież większy ma szyję wyżej, niż mały :lol:
Artur
Sobota, 19 październik 2019, 19:58
Może na poczcie sampel przeszedł złowieszczą reformulację? Nie no, żarty, po prostu wyraziłem swoją opinię, a że czasami panikuję, to wolałem zasięgnąć rady starszych i mądrzejszych. No a przepalony, bo niedawno rzuciłem palenie, więc nie odzyskał jeszcze pełnej zdolności bojowej.
Sobota, 19 październik 2019, 20:47
Ja mam tę przypadłość, że zapachy ( oczywiscie nie wszystkie ) uznawane za kilery, na mnie słabo pachną, a średniaki, wręcz przeciwnie. Niestety, skóra skórze nierówna. Nieraz się o tym przekonałem.
Co do samej marki Memo, to nie jest ona mi przychylna, w kwestii parametrów, a i kompozycyjnie, pozycje, które poznałem, mnie nie porwały.
Środa, 6 listopad 2019, 23:22
Dziś przyszła odlewka. Pierwsze wrażenia? Żona stwierdziła, że piękny i pachnie jak pierniki świąteczne ale ona nie zna się na perfumach Moje pierwsze skojarzenie: przypomina mi Timbuktu. Kolejne wrażenie: podobny trochę do La Nuit de l'Homme YSL. Jeszcze nie wiadomo kto zgarnie odlewkę. Wg mnie zapach skręca w męską stronę i tej wersji będę zaciekle bronił
Na razie jest dobrze. Przede mną (i żonką) kolejne testy.
Czwartek, 7 listopad 2019, 10:50
Nie wiem dlaczego jest oznaczony jako unisex. To typowy męski zapach. Kardamon, przyprawy, skóra oraz wetiwer.
Podobieństw do La Nuit de L'Homme raczej nie widzę. YSL jest dosyć słodki a kardamon brzmi zupełnie inaczej. Afrykaniec to wytrawny i suchy zapach.
Czwartek, 7 listopad 2019, 11:43
szanuje twoje zdanie
lecz znam kilka pań które maja inne zdanie i są użytkowniczkami AF / rozpętały ostano piekło w sprawie nowych batchy AF/
Czwartek, 7 listopad 2019, 11:46
gabriel@dag.pl napisał(a):znam kilka pań które maja inne zdanie i są użytkowniczkami AF Ech, kobiety wszystko nam, biednym facetom zabierają... A żeby rozpętać piekło, wcale nie potrzebują baczy :lol:
Artur
Czwartek, 7 listopad 2019, 12:07
Tutaj też bacze grają jakąś role?
Czwartek, 7 listopad 2019, 13:06
Podobno nowym wypustom wyrżnęli jajca :lol:
Że niby płaski i takie tam historie.
Czwartek, 7 listopad 2019, 13:51
Chciałbym zobaczyć opinię Mirxa na ten temat. Pewnie za chwilę doczekamy się solidnego sprawozdania jak to jest z tymi najnowszymi wypustami Kłamio czy nie kłamio?
Wydaje mi się, że nic mu nie brakuje i nadal ma moc ale oczywiście mogę się mylić.
Czwartek, 7 listopad 2019, 16:05
Mam flakon premierowy (nie sprzedałem ) ,więc mogę porównać , dekant nowego wypustu też mam
Czwartek, 7 listopad 2019, 16:29
Porównaj koniecznie. Też już słyszałem o rzekomej reformulacji
Artur
Czwartek, 7 listopad 2019, 16:44
Niemiła niespodzianka mnie czeka , bo zamówiłem prezent dla mojej żony właśnie z Notino , cholera flakon mam w Krakowie
Czwartek, 7 listopad 2019, 16:45
Nie uważam się za właściciela jakoś szczególnie wyrobionego nosa, więc nie mam zamiaru występować w roli arbitra mocy kolejnych batchy. Z drugiej strony, gdy kompozycja mi odpowiada, nie rozpaczam, gdy kolejna reformulacja trochę zmienia zapach. Wiem, że spotykamy się niekiedy z sytuacjami skrajnymi, jak np. w przypadku Mugler A*Man. Czasem to mi się po prostu śmiać chce jak czytam, że ktoś rozpacza z powodu reformulacji Ultramale, które z ekstremalnie mocnych stały się bardzo mocne. :-)
Tak jak napisałem w wątku rozbiórkowym, Memo African Leather od dawna były na mojej liście zakupowej. Testowałem je kilka razy i zawsze byłem zadowolony. Nie zwróciłem nigdy uwagi na jakiekolwiek różnice w zapachu. Próbki pochodziły z Quality, a raz zapodałem sobie strzał poza granicami Polski. Dziś wstąpiłem do Quality i zaaplikowałem na rękę dwa strzały African Leather. Później, już w samochodzie, strzeliłem dwa razy ze swojego rozbiórkowego flakonu na drugą rękę. Zaręczam, że żadnej istotnej różnicy w zapachu nie wyczuwam. Znaczenie ma oczywiście z której ręki wącha się na początku – ta ręka pachnie mocniej. Póżniej, zmieniając kolejność, druga ręka pachnie intensywniej. Być może w Quality jest gorszy batch, tak samo jak ten z rozbiórki. Być może. W każdym razie, perfumy z Quality pachną identycznie, jak te z rozbiórki I DLA MNIE PACHNĄ BARDZO DOBRZE. Zachęcam kolegów, by zamiast pieprzyć bez sensu, cieszyli się pięknym zapachem. To nie jest case Mugler A*Man ani nawet Guerlain LIDGE. Naprawdę wolicie roztrząsać moc batcha? To jakiś obłęd! Zamiast tego, zachwycajmy się cudowną grą kardamonu z akordem skórzanym.
Czwartek, 7 listopad 2019, 17:37
Mirx - obawiam się, że Annuszka już rozlała olej.
Artur
Czwartek, 7 listopad 2019, 21:06
Mirx napisał(a):Czasem to mi się po prostu śmiać chce jak czytam, że ktoś rozpacza z powodu reformulacji Ultramale, które z ekstremalnie mocnych stały się bardzo mocne. :-)Bo to tak jakby nalać damie wódki zamiast czystego spirytusu.
"Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa"
Julian Tuwim
Piątek, 8 listopad 2019, 09:22
To jeszcze uzupełnię swoją wczorajszą wypowiedź. Mija 18. godzina od aplikacji, a ja ciągle od czasu do czasu łapię zapach Memo African Leather. Kąpałem się oczywiście. Chyba dokładniej myłem rękę z próbką z Quality, bo tutaj zapachu nie czuję, nawet przystawiając nos do skóry. Za to ta druga dłoń, ta niedomyta, zapach zachowała. Będę musiał dziś użyć czegoś z kardamonem, bo afrykańska skóra zaostrzyła mi na ten aromat apetyt. Jeszcze nie wiem co to będzie. Może Cartier Declaration Parfum, a może Costume National Homme, ew. Hermes Voyage d'Hermes Pure Parfum.
PS. @Artplum: Tylko, że tym razem Annuszka rozlała olej trzy razy – na wypadek, gdyby jednak tramwaj się spóźnił.
Piątek, 8 listopad 2019, 09:59
A ja wczoraj około 22 oddałem trzy strzały, a o 6 brak zapachu, gdzie poprzedniej nocy, taki Naxos, przy strzałach dwóch nie dość, że nie dał spać, to jeszcze chciał mnie udusić.
|
|