Środa, 26 wrzesień 2018, 22:51
Orientalne perfumy dla kobiet i mężczyzn.
Nuty głowy: nuty zielone i cytrusy
Nuty serca: jaśmin, kwiat pomarańczy, truskawka
Nuty bazy: bursztyn, żywice, piżmo, nuty pudrowe i wanilia
Oczami wyobraźni widziałem ten zapach jako truskawkowa wersja Lalique - Hommage al'a Homme.
Zapachniało to jak odświeżacz do mieszkań lub ubrań w szafie, ale takie wiecie - dawne, jak Polska stała się kapitalistyczna i pierwsze choinki zapachowe zawitały do domów. Nie, nie naniosłem go na skórę jeszcze i nawet nie odkręciłem, "spociło się" tylko pod zakrętką i leciutko rozmazałem po palcach. Myślę sobie - absurd, zapach do szafy. Wąchając jednak po kilku godzinach rolowacz zdałem sobie sprawę iż te perfumy są dziwne.
Że to więcej niż zapach do szafy, że to więcej niż uniseks i że to więcej niż sam pamiętam.
Miało być kadzidło+truskawka, czy jest?
[ATTACHMENT NOT FOUND]
Naprawdę niełatwo powiedzieć, dopiero teraz rozumiem że to nie są zabawne perfumy i że ten olejek potrafi zmieniać myślenie, co zresztą wiele dobrych perfum potrafi, bo i o to nam chodzi przecież. Wszyscy oceniają go jako męski, tak podane jest iż lud widzi w nim Montale - Mukhallat - możliwe, ale jak ktoś podkreślił - Makkah było pierwsze i powstało jakoś w roku 2008, więc Montale było drugie (choć w sumie kto tam wie...)
Dziwnie słodkie i nużące jak leniwe dragi z pierożkami. Póki co tyle - na pewno więcej o nich wykrzesam za kilka miesięcy.
Na plus fajna cena.