Środa, 25 styczeń 2012, 23:25
Ponieważ na forum rządzi Cartier, Dior czy YSL uznałem, że ktoś musi reprezentować bardziej masową produkcję. Mam osobiście sentyment do serii uni-sex CK (pogardliwie nazywanej bi-sex), bo zrobiła się niesłychanie popularna pod koniec lat 90-tych. To było b.modne pachnieć tak samo jak swoja dziewczyna albo wymieniać się zapachami (dosłownie i w przenośni :lol: ). Mi ta marka nie kojarzy się z taniochą czy badziewiem, przeciwnie, cieszy mnie, że teraz to są psie pieniądze, bo na studiach zakup CK był sporym wydatkiem. Wiem, że to nie są najlepsze perfumy, no ale pozytywne skojarzenia beztroskiej młodości są silniejsze od rozsądku.
Ktoś napisał, że ciekawy jest One Shock, w takim razie zobaczmy co macie do powiedzenia na temat zapachu z 1996 roku.
Nuty głowy: bergamota, jagody jałowca, mandarynka, mięta, lawenda, białe piżmo.
Nuty serca: delikatne przyprawy, magnolia, brzoskwinia, białe piżmo.
Baza: drewno sandałowe, opoponaks, tonka, białe piżmo.
Od siebie dodam, że mi zapachy CK się podobają, tego akurat nie używałem, bardziej podobał mi się zawsze biały. CK BE jest teraz w promocji w Rosmanie za 89 zł / 100 ml + kosmetyczka. Cena chyba dobra.
Ktoś napisał, że ciekawy jest One Shock, w takim razie zobaczmy co macie do powiedzenia na temat zapachu z 1996 roku.
Nuty głowy: bergamota, jagody jałowca, mandarynka, mięta, lawenda, białe piżmo.
Nuty serca: delikatne przyprawy, magnolia, brzoskwinia, białe piżmo.
Baza: drewno sandałowe, opoponaks, tonka, białe piżmo.
Od siebie dodam, że mi zapachy CK się podobają, tego akurat nie używałem, bardziej podobał mi się zawsze biały. CK BE jest teraz w promocji w Rosmanie za 89 zł / 100 ml + kosmetyczka. Cena chyba dobra.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/180869/">http://www.fragrantica.com/member/180869/</a><!-- m -->