Środa, 25 styczeń 2012, 17:04
Nuty: wanilia, tytoń, kakao i tonka (ponoć). Zapach słodki, według mnie zdecydowanie z kategorii gourmand, więc jak ktoś ma pod górkę z tego typu słodziakami, to chyba i w tym przypadku dodatek tytoniu nie pomoże.
Co do samego zapachu, pierwszy akord baaardzo znajomy. Wytężam musk :geek: czo to, czo to... Chergui! Ale później jest już inaczej. Pierwsza faza jednak bardzo zbliżona, ale brakuje kilku składników. Ogólnie zapach bardzo przyjemny, elegancki i zmysłowy. Słodki, bez dwóch zdań. Czuję w nim jakiś akcent miodowy, choć nie jest to stricte miód. Kakała nie czuję I to by było na tyle po pierwszym popsikaniu. Baaardzo mi się podoba.
W porównaniu do Chergui jest IMO bardziej męski. W Chergui, o ile dobrze pamiętam, są też nuty kwiatowe (irys), które na mojej skórze czyniły kompozycję przechyloną bardziej w stronę kobiecą (ale co może powiedzieć facet noszący Aziyade ). Tutaj tego typu akcentów nie ma i wychodzi to kompozycji na dobre.