Poniedziałek, 8 maj 2017, 20:26
Powiem Wam, że to chyba mój ulubiony zapach. To dla mnie takie idealne zestawienie. Nie ma tutaj niczego nad wyraz. Ta żywica, iglaki, taka kremowa-balsamiczność, ale tak inna niż np. ta w Zino. Mam wrażenie, jakby ktoś wrzucił składniki do moździerza i je bardzo długo ucierał w bliskim sąsiedztwie kominka. Nie potrafię go opisać Dla mnie jest dużo lepszy niż Szpilki Lutensa, je cenię, ale trochę wadzi mi taka nutka "kiełbasy żywieckiej". Arso jest idealne. Zawsze jak go wącham czuję go trochę inaczej. Szkoda, że tyle kosztuje... Do flakonu przymierzam się od dłuższego czasu, ale jak na (jeszcze) studencki budżet kosztuje sporo Na jesień będzie mój 8-)