Środa, 16 maj 2018, 20:05
Miller et Bertaux - Indian Study / Santal +++
rok wydania: 2017
nuty: drzewo sandałowe, amyris, drzewo massoia, kmin, liście curry, piżmo, bejca, nuty drzewne.
![[Obrazek: 375x500.46600.jpg]](https://fimgs.net/images/perfume/375x500.46600.jpg)
Bardzo czekałem na tę premierę i możliwość przetestowania najnowszego dzieła MeB, ponieważ raz, że bardzo cenię ich kompozycje za niebanalność i innowacyjność. a dwa: to nagromadzenie nut drzewnych i "drewnianych"!
Nie wiem czy mogę napisać, że się rozczarowałem, dostałem w sumie to czego można było się spodziewać, również z typowymi dla MeB niedociągnięciami.
Santal +++ to wielowymiarowy zapach drzewny. Pozostaje nim od pierwszego niucha aż po ostatnie minuty trwania bazy, zmieniając tylko proporcje między poszczególnymi nutami. Jest tu odrobina orientalnych przyprawowych nut w otwarciu i cudowny akord polakierowanego drewna w sercu. Nie jest to żaden ordynarny zapach puszki z lakierobejcą, tylko piękne wspomnienie wakacji na Mazurach - tak pachną stare drewniane domki rozgrzane sierpniowym słońcem. W bazie jest już mniej ciekawie, ale ani przez chwilę nudno, a Santal+++ pokazuje jeszcze kilka swoich drzewnych obliczy.
Obawiałem się parametrów tych perfum, u MeB nigdy nie zdawały się być priorytetem. Tu na szczęście jest nieźle, zapach wytrzymuje 7-8h, jest bliskoskórny, ale cały czas czuć go przy lekkim ruchu głową.
Flaszki z tego nie będzie, ale sampla zużyłem z przyjemnością i chętnie jeszcze kiedyś do IS/S+++ wrócę.
5-/6
rok wydania: 2017
nuty: drzewo sandałowe, amyris, drzewo massoia, kmin, liście curry, piżmo, bejca, nuty drzewne.
![[Obrazek: 375x500.46600.jpg]](https://fimgs.net/images/perfume/375x500.46600.jpg)
Bardzo czekałem na tę premierę i możliwość przetestowania najnowszego dzieła MeB, ponieważ raz, że bardzo cenię ich kompozycje za niebanalność i innowacyjność. a dwa: to nagromadzenie nut drzewnych i "drewnianych"!
Nie wiem czy mogę napisać, że się rozczarowałem, dostałem w sumie to czego można było się spodziewać, również z typowymi dla MeB niedociągnięciami.
Santal +++ to wielowymiarowy zapach drzewny. Pozostaje nim od pierwszego niucha aż po ostatnie minuty trwania bazy, zmieniając tylko proporcje między poszczególnymi nutami. Jest tu odrobina orientalnych przyprawowych nut w otwarciu i cudowny akord polakierowanego drewna w sercu. Nie jest to żaden ordynarny zapach puszki z lakierobejcą, tylko piękne wspomnienie wakacji na Mazurach - tak pachną stare drewniane domki rozgrzane sierpniowym słońcem. W bazie jest już mniej ciekawie, ale ani przez chwilę nudno, a Santal+++ pokazuje jeszcze kilka swoich drzewnych obliczy.
Obawiałem się parametrów tych perfum, u MeB nigdy nie zdawały się być priorytetem. Tu na szczęście jest nieźle, zapach wytrzymuje 7-8h, jest bliskoskórny, ale cały czas czuć go przy lekkim ruchu głową.
Flaszki z tego nie będzie, ale sampla zużyłem z przyjemnością i chętnie jeszcze kiedyś do IS/S+++ wrócę.
5-/6