Niedziela, 18 marzec 2018, 21:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 17 grudzień 2020, 19:53 przez pblonski.)
Penhaligon's - Roaring Radcliff
rok wydania: 2016
twórca: Daphné Bugey (m.in.: He Wood, Mugler Aura)
n.g.: bergamotka, estragon i rum
n.s.: imbir, róża i tytoń
n.b.: drzewo bursztynowe, wosk pszczeli, cynamon, miód, skóra i tonka fasolka.
W końcu, po blisko 10 latach, pojawił się zapach, o którym faktycznie można napisać, że jest podobny do TV.
Roaring Radcliff to nie perfumy "w stylu" czy "mocno inspirowane" TV, jak Tabac Rouge czy Tobacco Bocleta. Tu mamy bardzo wyraźny i wiernie odwzorowany sygnaturowy akord tytoniu z TV, ale wzbogacony o wyczuwalne i zmieniające odbiór kompozycji imbir, różę czy rum. RR nabiera dzięki nim lżejszego, bardziej lotnego i przestrzennego wydźwięku. Nie dusi i nie przytłacza noszącego, nie męczy przesadzoną słodyczą. Nie jest też tak bardzo ekspansywny jak protoplasta.
W ogóle sprawia wrażenie dojrzalszego, bardziej stonowanego i ułożonego. Przy skromniejszej aplikacji sprawi się jako elegancki zapach na dzień, przy obfitszej da radę nawet w klubie.
Parametry ma przyzwoite - 8h trwałości + lekką, ale nie bliskoskórną projekcję. Dla kogoś przyzwyczajonego do TV, może się wydawać mało - mi w zupełności wystarcza.
5-/6
rok wydania: 2016
twórca: Daphné Bugey (m.in.: He Wood, Mugler Aura)
n.g.: bergamotka, estragon i rum
n.s.: imbir, róża i tytoń
n.b.: drzewo bursztynowe, wosk pszczeli, cynamon, miód, skóra i tonka fasolka.
W końcu, po blisko 10 latach, pojawił się zapach, o którym faktycznie można napisać, że jest podobny do TV.
Roaring Radcliff to nie perfumy "w stylu" czy "mocno inspirowane" TV, jak Tabac Rouge czy Tobacco Bocleta. Tu mamy bardzo wyraźny i wiernie odwzorowany sygnaturowy akord tytoniu z TV, ale wzbogacony o wyczuwalne i zmieniające odbiór kompozycji imbir, różę czy rum. RR nabiera dzięki nim lżejszego, bardziej lotnego i przestrzennego wydźwięku. Nie dusi i nie przytłacza noszącego, nie męczy przesadzoną słodyczą. Nie jest też tak bardzo ekspansywny jak protoplasta.
W ogóle sprawia wrażenie dojrzalszego, bardziej stonowanego i ułożonego. Przy skromniejszej aplikacji sprawi się jako elegancki zapach na dzień, przy obfitszej da radę nawet w klubie.
Parametry ma przyzwoite - 8h trwałości + lekką, ale nie bliskoskórną projekcję. Dla kogoś przyzwyczajonego do TV, może się wydawać mało - mi w zupełności wystarcza.
5-/6