Wtorek, 12 grudzień 2017, 21:48
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wtorek, 22 listopad 2022, 12:19 przez pblonski. Edytowano łącznie: 1)
Accendis - Lucevera
rok wydania: 2017
twórca: Luca Gritti
n.g.: bergamotka i czarna porzeczka
n.b.: ananas, nuty zielone i paczula
n.b.: ambra, wanilia i cedr virginia.
Klon Aventusa nr... chyba nie zliczę. W dodatku dość dobry. Nosząc Lucevera złapałem się na tym, że tyle było już tych mniej lub bardziej udanych kopii Creeda, że testując je wszystkie zapomniałem jak pachnie oryginał i co potraktować jako zapachowy "kanon" Aventusa, a co odstępstwem od niego.
Lucevera, jak już wspomniałem, zdaje się być bardzo blisko oryginału, ale tu dochodzimy do kwestii ceny. Klon w cenie zbliżonej do oryginału? Nie kupuję tego.
Gdyby chociaż pokusili się o jakąś wariację to mogliby wołać 3x tyle jak Roja za Elysium.
A już poważniej - nigdy nie byłem wielkim fanem Aventusa a Lucevera jest moim zdaniem równie dobry i tylko dobry.
4/6
rok wydania: 2017
twórca: Luca Gritti
n.g.: bergamotka i czarna porzeczka
n.b.: ananas, nuty zielone i paczula
n.b.: ambra, wanilia i cedr virginia.
Klon Aventusa nr... chyba nie zliczę. W dodatku dość dobry. Nosząc Lucevera złapałem się na tym, że tyle było już tych mniej lub bardziej udanych kopii Creeda, że testując je wszystkie zapomniałem jak pachnie oryginał i co potraktować jako zapachowy "kanon" Aventusa, a co odstępstwem od niego.
Lucevera, jak już wspomniałem, zdaje się być bardzo blisko oryginału, ale tu dochodzimy do kwestii ceny. Klon w cenie zbliżonej do oryginału? Nie kupuję tego.
Gdyby chociaż pokusili się o jakąś wariację to mogliby wołać 3x tyle jak Roja za Elysium.
A już poważniej - nigdy nie byłem wielkim fanem Aventusa a Lucevera jest moim zdaniem równie dobry i tylko dobry.
4/6