Czwartek, 26 październik 2017, 08:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Środa, 6 styczeń 2021, 11:29 przez pblonski.)
Bohater wątku jest zapachem w stylu Black Afgano, Cuirsa, itd. Afgańczyka pamiętam jak przez mgłę, ale wydaje mi się, że to właśnie do niego jest najbardziej podobny. Ciężki, dymny, gęsty i bardzo słodki. A co w nim wyczuwam? Zdecydowanie kadzidło oraz żywice. Do tego jakieś nuty drzewne, chyba oud oraz, szczególnie w bazie, owocowość w stylu Paco Rabanne Black XS. Trwałość ogromna, 2-3 strzały wystarczą, aby towarzyszył nam cały dzień. Projekcja według mnie trochę za duża, potrafi przydusić, dlatego polecam go na temperatury poniżej zera, wtedy cudownie otula . Ode mnie piąteczka!
x