Środa, 17 wrzesień 2014, 17:42
Lubię słodkie zapachy, ale od razu, na wstępie, muszę powiedzieć - nie takie.
Au Masculin (swoją drogą, nazwa jest wzięta z kosmosu, bo "męski" ten zapach nijak nie jest) jest na mojej skórze lukrecjowym potworem. Nie rozwija się w ogóle, jednostajnie bucha lukrecjowym "wyziewem". Okropieństwo.
Trwałość i projekcja - niestety bardzo dobre.
Jest to, śmiem twierdzić, najgorszy zapach męski, jaki wyszedł spod ręki Annick Menardo.
Au Masculin (swoją drogą, nazwa jest wzięta z kosmosu, bo "męski" ten zapach nijak nie jest) jest na mojej skórze lukrecjowym potworem. Nie rozwija się w ogóle, jednostajnie bucha lukrecjowym "wyziewem". Okropieństwo.
Trwałość i projekcja - niestety bardzo dobre.
Jest to, śmiem twierdzić, najgorszy zapach męski, jaki wyszedł spod ręki Annick Menardo.
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza."
"Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza."
"Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."