Sobota, 24 kwiecień 2021, 11:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 24 kwiecień 2021, 21:01 przez pblonski.)
Liquides Imaginaires – Eau de Peau: Bête Humaine to perfumy męskie, które pojawiły się na rynku w roku 2021, jako trzeci element serii "Les Eaux de Peau". Autorką kompozycji zapachowej jest Amélie Bourgeois. Na kompozycję zapachową składają się:
w linii głowy: liść fiołka, mastyks, kasztan i kmin;
nutami serca są labdanum, nuty drzewne, drzewo sandałowe i cedr virginia;
nutami bazy są papirus, cypriol, sosna, drzewo gwajakowe i haitańska wetyweria.
Przygotowując ten wpis, najpierw posłużyłem się składem kompozycji z Parfumo, ale coś mi nie pasowało – brakowało mi bardzo dobrze wyczuwanego w otwarciu zapachu sosny, a ściślej szpilek sosnowych. W Parfumo sosna też występowała, ale pod postacią smoły sosnowej. No nie. To co daje Fragrantica wygląda na lepszy opis kompozycji.
Bête Humaine według opisu producenta ma określać wyrwanego z miasta, zdziczałego człowieka, przesiąkniętego zapachem leśnych ostępów. Wspomniane wcześniej łagodne, leśne otwarcie jest niezwykle przyjemne. Niestety, już po kilkunastu minutach zapach diametralnie się zmienia, nabierając łagodnego, ciepłego charakteru, z dość prominentnym, orzechowym aromatem. Ten orzech od razu przypomniał mi woń L'Artisan Parfumeur Bois Farine. Zapach Bête Humaine w zasadzie do końca trwania nie zmienia się – nadal jest ciepły, łagodny, syntetyczno-drzewny.
Jak dla mnie, to jest 100-procentowy uniseks, absolutnie bez przechyłów. Finisz zapachu jest na tyle gładki, że może być uznany wręcz za damski.
Trwałość jest bardzo dobra, powyżej ośmiu godzin z dobrą, a po trzech godzinach umiarkowaną projekcją.
Ze względu na parametry i łagodny typ kompozycji, Bête Humaine najlepiej sprawdzą się w biurze, na randce i w kinie.
w linii głowy: liść fiołka, mastyks, kasztan i kmin;
nutami serca są labdanum, nuty drzewne, drzewo sandałowe i cedr virginia;
nutami bazy są papirus, cypriol, sosna, drzewo gwajakowe i haitańska wetyweria.
Przygotowując ten wpis, najpierw posłużyłem się składem kompozycji z Parfumo, ale coś mi nie pasowało – brakowało mi bardzo dobrze wyczuwanego w otwarciu zapachu sosny, a ściślej szpilek sosnowych. W Parfumo sosna też występowała, ale pod postacią smoły sosnowej. No nie. To co daje Fragrantica wygląda na lepszy opis kompozycji.
Bête Humaine według opisu producenta ma określać wyrwanego z miasta, zdziczałego człowieka, przesiąkniętego zapachem leśnych ostępów. Wspomniane wcześniej łagodne, leśne otwarcie jest niezwykle przyjemne. Niestety, już po kilkunastu minutach zapach diametralnie się zmienia, nabierając łagodnego, ciepłego charakteru, z dość prominentnym, orzechowym aromatem. Ten orzech od razu przypomniał mi woń L'Artisan Parfumeur Bois Farine. Zapach Bête Humaine w zasadzie do końca trwania nie zmienia się – nadal jest ciepły, łagodny, syntetyczno-drzewny.
Jak dla mnie, to jest 100-procentowy uniseks, absolutnie bez przechyłów. Finisz zapachu jest na tyle gładki, że może być uznany wręcz za damski.
Trwałość jest bardzo dobra, powyżej ośmiu godzin z dobrą, a po trzech godzinach umiarkowaną projekcją.
Ze względu na parametry i łagodny typ kompozycji, Bête Humaine najlepiej sprawdzą się w biurze, na randce i w kinie.